Legendarna rywalizacja w hiszpańskim wydaniu
Hiszpańska Superliga staje się coraz bardziej zaciekła. Dotychczasowi liderzy po słabszym poprzednim tygodniu stoją przed perspektywą spadku do środkowej części tabeli. Dodatkowo niespodziewanie pojawiła się formacja, która może być czarnym koniem. Zobaczymy ją w akcji już o godzinie 18:00. UCAM Tokiers (4-8) z Dominikiem "ZAMULKIEM" Bielą w roli strzelca po incydencie z leśnikiem złapało wiatr w żagle. Drużyna ta odżyła i złapała odpowiedni dla siebie rytm. Być może będziemy świadkami jednego z największych powrotów w historii tej ligi. Z kolei KOI (6-6) natomiast ciągle boryka się ze swoimi fatalnymi decyzjami w kluczowych momentach. Przekonamy się, czy mimo to gracze tej ekipy zgaszą mały płomyk nadziei, którym żyją fani UCAM.
Marcin "iBo" Lebuda oraz Artur "Zwyroo" Trojan są niekwestionowanymi liderami ligi, gdyż Team Heretics (9-3) radzi sobie wprost wybitnie. Ich bitwę zobaczymy zaraz po meczu ZAMULKA. Niestety prawdopodobnie nie będzie ona specjalnie intrygująca. Movistar Riders (2-10) z Łukaszem "Pyrką" Grześkowiakiem jest najgorszą drużyną w całej stawce. Dlatego też przegrana lidera, byłaby w tym przypadku zaskoczeniem.
Europa żyje od 2016 roku jedną rywalizacją – Fnatic walczące zaciekle z G2 jest wręcz symbolem europejskiego LoL-a. Nic dziwnego, że akademie tych organizacji również podtrzymują tę rywalizację. Fnatic TQ (8-4) po słabym początku nadgania czołówkę, podczas gdy G2 Arctic (7-5) natomiast zaliczyło w poprzednim tygodniu niemały blamaż. Do tej pory zawodnicy tej drużyny prezentowali się naprawdę dobrze. Potrafią oni dobrze wypracowywać sobie wczesne przewagi, ale jeżeli nie są w stanie ich uzyskać, popadają w desperację, co kończy się tragicznie. Zobaczymy, z jakiej strony akademia G2 z Sebastianem "Colorem" Czyżykiem oraz Bartłomiejem "Fresskowym" Przewoźnikiem w składzie pokaże się nam o godzinie 22:00.
Polacy grają z bezpośrednimi rywalami w NLC
Liga północna jest coraz bardziej zacięta, a każde zwycięstwo będzie na wagę złota. Pierwszą potyczkę z udziałem dwójki naszych rodaków zobaczymy o godzinie 20:00. Bifrost (7-5) z polskim duetem na dolnej alei zmierzy się z Dusty (8-4). Bezpośredni rywal góruje aktualnie nad składem polskiego duetu jednym punktem, ale całościowo Dusty gra po prostu lepiej. Zespół Adriana "Odiego11" Kruka pod tym względem prezentuje się gorzej, bo nadal uczy się grać razem z nowym leśnikiem. Także zmiana mety na środkowej alejce jest problematyczna dla Mike'a "Furuya" Willsa. Nadzieją oczywiście są Odi11 wraz z Jakubem "Highway'em" Baranowskim, bo Polacy od kilku tygodni stają na głowie, by doprowadzić swoich kompanów do zwycięstwa.
Z kolei X7 Esports (6-6) w swoim debiutanckim sezonie zdążyło nas przyzwyczaić do pewnego poziomu. Niemniej na razie wiosenni mistrzowie NLC rozczarowują swoim wynikiem, chociaż sami zawodnicy specjalnie się tym nie przejmują. Zdają sobie sprawę, że play-offy będą dla nich prawdziwym sprawdzianem i na razie testują nowe rzeczy. Natomiast Vanir (5-7) nadal ma chrapkę na play-offy i dla tego zespołu to zwycięstwo może być absolutnie kluczowe. Marcin "Zaremba" Zaremba z pewnością chciałby wygrać tak istotną grę i już o godzinie 22:00 zobaczymy, czy mu się to uda.
Ostatni tydzień w Grecji
Liga grecka zmierza do zakończenia fazy regularnej rozgrywek. Najważniejsza batalia rozegra się już o godzinie 18:00. Michał "WillTheScout" Hałacz razem z Gamespace MCE (4-8) desperacko walczą o play-offy, ale by do nich awansować, muszą wygrać w dwóch ostatnich dniach meczowych. Dzisiaj nadchodzi to łatwiejsze starcie. Zerolag Esports (2- 10), posiadające w swych szeregach Łukasza "Nasuta" Nasutowicza, po prostu jest tutaj skazane na porażkę.
WLGaming Esports (11-1) jako absolutny hegemon greckich rozgrywek do tej pory okazało słabość tylko jednej drużynie. Było nią Hive Athens EC (6-6). Teraz Bruno "Bruness" Freund i spółka będą z pewnością chcieli zrewanżować się rywalom za tamten blamaż. A nieco później, bo o godzinie 21:00, Anorthosis Famagusta Esports (8-3) wraz z Kacprem "Daglasem" Dagielem zawalczy z Teamem Phantasma (6-6). Ekipa z Larnaki musi wygrać, by w ogóle mieć szansę na pierwsze miejsce w sezonie regularnym. WLG może jednak łatwo to marzenie zniszczyć, jeśli wygra swój mecz.
Spokojny, czeski dzień
Hitpoint Masters ukaże nam dzisiaj dwie potyczki z udziałem naszych rodaków. Kamil "Syrpy" Pękacki zagości na ekranach naszych monitorów o godzinie 19:00. Gra oczywiście w barwach Sinners Esports (5-3), których rywalem będzie Inside Games (1-7).
Ligę czeską zakończymy o godzinie 21:00 meczem legendarnej organizacji eSuba (4-4), która przeżywa delikatny kryzys. Przekonamy się, czy Cryptova (3-5) wraz z Symeonem "Meleksem" Smejkalem go jedynie pogłębi.
Spotkania możecie śledzić na następujących kanałach: LVP Superliga, NLC, Hitpoint Masters, GLL.