Natus Vincere 2 : 3 FaZe Clan
Inferno 13:16 Overpass 16:13 Ancient 19:16
Mirage 9:16 Nuke 14:16

Finałowe starcie z wysokiego C zaczęło FaZe, które mimo gry po stronie atakującej szybko wyszło na pięciopunktowe prowadzenie. Jak się jednak szybko okazało, były to tylko miłe złego początki, bo w szóstej rundzie NAVI wreszcie się przełamało i aż do przerwy nie oddało już kontroli nad wydarzeniami na serwerze. W tym czasie liderzy światowego rankingu nie tylko odrobili wszystkie straty, ale sami nawet zyskali przewagę, która po zakończeniu pierwszej połowy wynosiła trzy oczka. Niemniej dla mistrzów świata nie była to jeszcze sytuacja beznadziejna, tym bardziej że po chwili to oni okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów. Efekt? Po 24 rundach byliśmy już świadkami remisu, a wygrana pozostawała sprawą otwartą. Ale bardzo krótko, bo FaZe jakimś cudem zdołało wrzucić wyższy bieg i od momentu wyrównania stanu gry zgarnęło lwią część pozostałych punktów. Tak więc, chociaż zapach dogrywki unosił się w powietrzu, to zwycięzcy Majora zatriumfowali na swojej mapie.

Następnie obie drużyny przeniosły się z Inferno na Overpassa, który został wskazany przez NAVI. I stało się tak nie bez powodu, bo podopieczni Andria "B1ad3'a" Horodenskyiego bardzo sprawnie odpowiadali na poczynania FaZe, raz po raz znajdując skuteczny sposób na obejście w gruncie rzeczy dość wątłej defensywy. Przodował tym szczególnie Oleksandr "s1mple" Kostyliev, który wielokrotnie robił miejsce swoim kolegom, eliminując z gry kolejnych rywali. Dzięki temu, chociaż podczas przerwy uczestników finału dzieliła zaledwie jedna runda, to Natus Vincere zdecydowanie miało powody do zadowolenia. Wszak gracze z Europy Wschodniej mieli jeszcze przed sobą grę po teoretycznie łatwiejszej stronie. I ta faktycznie łatwiejsza była, chociaż nie od razu. W pierwszych minutach drugiej połowy lepiej wyglądało bowiem FaZe, które zdobyło nie tylko pistoletówkę, ale i trzy następujące po niej rundy. Ale to byłoby na tyle. Potem karty rozdawało już głównie NAVI i chociaż rywale robili wszystko, by doprowadzić do dogrywki, to niemal na ostatniej prostej musieli przełknąć gorzką pigułkę, jaką była porażka w stosunku 13:16.

Kolejną areną finałowego boju był Ancient, który miał dość szczególny przebieg. Zaczęło się od widocznej dominacji liderów rankingu HLTV, którzy skrzętnie wykorzystali wszelkie atuty, jakie dała im gra w defensywie. Dzięki temu w najlepszym momencie s1mple i spółka prowadzili już nawet 8:0! Dopiero wtedy FaZe przebudziło się z przedłużającego się letargu, aczkolwiek gracze tej formacji mogli poczuć, że mimo to koszmar bynajmniej się nie skończył. Wszak nadal to NAVI wyglądało zdecydowanie lepiej i tuż przed przerwą mogło pochwalić się aż dziewięciopunktową przewagą! Wydawało się więc, że losy mapy już przesądzone i raczej nikt nie spodziewał się, że sytuacja aż tak się odwróci. Tym bardziej że krótko później tablica wyników wskazywała już 15:4 na korzyść Natus Vincere! Wobec tego skład dowodzony przez Finna "karrigana" Andersena, nie mając już nic do stracenia, rzucił się do odrabiania strat. I to jak się rzucił! Zawodnicy amerykańskiej organizacji nagle stali się monolitem nie do przejścia, który skutecznie zamknął dostęp zarówno do BS-u oznaczonego literą A, jak i tego z przypisaną literą B. Dzięki temu FaZe zdobyło aż jedenaście punktów z rzędu i dokonało niemożliwego, doprowadzając do dogrywki! Niemniej comeback ten nie znalazł swojego szczęśliwego finału, bo w doliczonym czasie gry zawodnicy NAVI dokonali tego, co nie udało im się wcześniej, i w końcu zamknęli starcie, triumfując 19:16.

Wygrana na mapie wskazanej przez rywali dodała animuszu graczom Natus Vincere, którzy na Mirage'u rozpoczęli lepiej, wysuwając się na prowadzenie. Jednak gdy już FaZe miało dostęp do lepszego wyposażenia, zrobiło z niego użytek, wyrównując rezultat, a nawet wysuwając się wreszcie na prowadzenie 5:4. Na tym nie poprzestało i po kilku minutach prowadziło już czterema punktami. I choć NAVI za sprawą Denisa "electroNica" Sharipova zmniejszyło nieco straty, to tylko na chwilę – dwie ostatnie wymiany padły już łupem rywali, którzy zakończyli pierwszą część gry rezultatem 10:5. Co więcej, to również mistrzowie katowickiego IEM-a zgarnęli pistoletówkę, dzięki czemu mieli realną szansę na zyskanie aż ośmiopunktowej przewagi, szczególnie po przegranej przez NAVI rundzie force. Ekipa s1mple'a niespodziewanie odniosła jednak sukces w rundzie eco, a gdy to FaZe zaczęło mieć problemy finansowe, rozpoczął się pościg za remisem. Szybko okazało się jednak, że do tego nie dojdzie. Russel "Twistzz" Van Dulken wraz z kolegami wrócili na zwycięską ścieżkę, a NAVI, zamiast oszczędzać fundusze, zdecydowało się force'ować, co tylko ułatwiło zadanie FaZe. W efekcie już w 25. rundzie dopełniło dzieła zniszczenia, wyrównując rezultat całej serii.

O wszystkim zadecydować zatem miał Nuke. W ostateczny bój lepszej weszli gracze ukraińskiej organizacji, którzy po udanym natarciu w pistoletówce dopisali do swojego dorobku w sumie pięć oczek z rzędu. Biorąc pod uwagę mapę, był to naprawdę świetny wynik, tym bardziej że liderzy światowego rankingu nie powiedzieli wówczas jeszcze ostatniego słowa i nim nadeszła przerwa, podreperowali jeszcze stan swojego konta. Dzięki temu to oni kończyli pierwszą połowę na czele i mogli z optymizmem patrzeć w przyszłość. Ów optymizm został jednak bardzo szybko zmącony, bo FaZe również miało po swojej stronie atuty w ataku i nie wahało się z nich skorzystać. Szczególnie morderczy wpływ na długość egzystencji przeciwników mieli Twistzz oraz Håvard "rain" Nygaard, dzięki którym amerykańska organizacja odbiła się nieco i przybliżyła do końcowego sukcesu. Czy to był zatem koniec? Otóż nie, bo z czasem NAVI znowu wrzuciło wyższy bieg i było nawet bliższe sięgnięcia po mistrzowski tytuł, niemniej ten finalnie padł łupem FaZe. To właśnie ten zespół wyprowadził trzy decydujące ciosy, rzucając przeciwną piątkę na deski i zwyciężając wynikiem 16:14.

Końcowa klasyfikacja Intel Extreme Masters Cologne 2022:

1. FaZe Clan 400 000 $
2. Natus Vincere 180 000 $
3-4. Astralis, Movistar Riders 80 000 $
5-6. Team Liquid, MOUZ 40 000 $
7-8. FURIA Esports, Ninjas in Pyjamas 24 000 $
9-12. Cloud9, G2 Esports, Team Spirit, Team Vitality 16 000 $
13-16. 00 NATION DNB, ENCE, Heroic, Outsiders 10 000 $
17-20. BIG, Imperial Esports, Sprout, TYLOO 4 500 $
21-24. Complexity Gaming, MIBR, ORDER, paiN Gaming 2 500 $