5. Z10 nie oddaje niczego za darmo

Podsumowanie najlepszych zagrań ósmego tygodnia Ultraligi rozpoczniemy od kradzieży smoka przez Dušana "Ryuzakiego" Petkovicia w meczu Zero Tenacity z Komil & Friends. Mikołajowi "Ribu" Bugajowi i spółce pomimo sporej straty w złocie udało się zyskać dwie nagrody, a gad z dolnej części Summoner’s Rifta miał być trzecią. Ich plany pokrzyżował serbski dżungler, który wskoczył do leża bestii i dobił ją Porażeniem. Następnie Sebastian "Sebekx" Smejkal przy użyciu paczek odciął dwóch graczy KNF. Ci nie mieli najmniejszych szans na ucieczkę i również padli łupem Z10.

4. adi na plecach, triple dla Tracyna

Na czwartym miejscu walka zawodników Illuminar Gaming z devils.one. Sygnał do jej startu dał Adrian "adi11" Jackowski, który po obiegnięciu dżungli znalazł się na plecach rywali i spowolnił ich Kolcem Pustki. Szybko do niego dołączyli Kuba "many" Tylman, Damian "svns" Klejc i Sebastian "Tracyn" Wojtoń. Ostatni z nich rzucił się w samo serce potyczki, wykonując jedno cięcie za drugim. Nagle okazało się, że trzech przeciwników poległo, a eliminacje te zostały przypisane właśnie toplanerowi IHG. Szybki triple dla młodego talentu, jakim niewątpliwie jest ten zawodnik.

3. Szufla Nite’a

Na trzecim miejscu świetna akcja midlanera niepokonanego dotąd AGO ROGUE. Już w siódmej minucie spotkania z Komil & Friends doszło do większej potyczki między drużynami na dolnej rzece. Gracze KNF znaleźli się w potrzasku, bo przeciwnicy nacierali z obu stron, a do tego za ścianą czaił się Hampus "promisq" Abrahamsson. Po ataku na Damiana "Luckera" Konefała mogło się wydawać, że Paweł "mumek" Janiak i spółka oczyścili sobie ścieżkę do ucieczki. Wszelkie wątpliwości rozwiał jednak Ardian "Nite" Spahiu, który przy pomocy Zdobyczy Imperatora przerzucił trzech zawodników KNF w przeciwną stronę. Dwóch z nich upadło i choć zagranie to nie przyniosło RGO ogromnych korzyści, to wyglądało niezwykle efektownie.

2. Combo i ace

Z każdym tygodniem gracze Gentlemen’s Gaming coraz bardziej chcą nam pokazać, że zasługują na play-offy. W ósmej kolejce byli oni niezwyciężeni, a szczególnie dobrze wyglądał w ich wykonaniu mecz z Goskillą. W 29. minucie doszło do walki drużynowej, którą zainicjowały Goryle. Adrian "Adison" Głuszczenko błysnął w bok, by uniknąć szybkiej śmierci, a następnie posłał w samo centrum potyczki Wartę w Świetle Księżyca. Ta idealnie zgrała się z Zewem Księżyca Tomasza "Badlyygi" Bałdygi, a połączenie tych dwóch umiejętności niemal skasowało trzech graczy GSK. Walka trwała jednak dalej. Jakub "Ariana" Śliwonik rzucił się na tylną linię Goskilli i wyeliminował jakże ważnego strzelca tej formacji. Potem poszło już z płatka. Dżentelmeni posłali do piachu resztę rywali, a dzięki temu mieli możliwość zburzenia pierwszego inhibitora.

1. Największy ryzykant w Ultralidze

Na najwyższym szczeblu podium uplasował się Damian "Damkex" Jagiełło i jego atak z flanki w meczu z Forsaken. W 41. minucie gry, podczas walki o Starszego Smoka, strzelec ESCI odłączył się od swojego zespołu i obiegł całą drużynę rywali. Kiedy ci ruszyli do ataku, wyszedł z ukrycia, skupiając na sobie aż trzech przeciwników i eliminując dwóch z nich. W międzyczasie pozostali gracze jego drużyny byli w stanie wykluczyć resztę oponentów i przy życiu pozostał jedynie Damian "choego" Bajor. Będąc jednak samemu naprzeciwko czterech zawodników TEG, nie miał najmniejszych szans. Właśnie dzięki takim szalonym zagraniom ESCA dalej ma szanse na play-offy!


Na ósmy tydzień to już wszystko. Liga polsko-bałtycka powraca we wtorek o godzinie 17. Dojdzie wtedy do kolejnych rozstrzygnięć w sprawie play-offów. Po więcej informacji dotyczących ósmego sezonu Ultraligi zapraszamy do naszej relacji tekstowej: