Finał był bardzo zacięty. Po czterech grach obie drużyny miały po dwa punkty na swoim koncie, a więc gracze zmuszeni byli do rozstrzygnięcia wyniku na piątej mapie. Podczas serii nie brakowało jednak komplikacji, które związane były z niestabilnym w tym dniu połączeniem internetowym w gaming housie Rebels Gaming. W 12. minucie piątej gry doszło do rozłączenia graczy z serwera, natomiast żaden z sędziów nie zatrzymał rozgrywki. Dopiero po 30 sekundach przeciwnicy, którzy zorientowali się, co się stało, sami spauzowali mecz.

W trakcie rozłączenia postacie graczy Rebels Gaming wróciły do bazy, co przyniosło drużynie ogromne straty. Pomimo próśb zarówno poszkodowanych, jak i ich rywala – Guasones – sędziowie nie wyrazili zgody na rozpoczęcia gry od nowa. W 37. minucie mapa zakończyła się zwycięstwem przeciwników Rebels, którzy tym samym wygrali całą serię, a także zakwalifikowali się do turnieju promocyjnego, który obywa się tylko raz w roku.

Z oczywistych powodów Rebels Gaming jest niezadowolone z działań podjętych przez sędziów oraz organizatorów. Z związku z tym organizacja wydała dziś oświadczenie, że zgłosiła się bezpośrednio do Riot Games z prośbą o interwencję.

Właścicielem Rebels Gaming jest David de Gea, profesjonalny hiszpański piłkarz występujący w roli bramkarza w reprezentacji kraju oraz Manchesterze United. Wiosną organizacji udało się zdobyć czwartą lokatę. W związku z tym drugie miejsce latem nie jest wystarczające, by jej podopieczni mogli wziąć udział w relegacjach.