Liquid żegna swojego marksmana

W pożegnalnym wideo, które możecie obejrzeć poniżej, Hans sama opowiedział więcej o rozstaniu z Liquid, ale też o całym minionym splicie. – To było rozczarowanie, porażka – głównie indywidualna, ale wiem, że inni też chcieli wygrać i się to nie udało, więc muszą czuć się źle. Chciałem przynajmniej dostać się na Worlds i coś tam udowodnić, skoro nie udało nam się wygrać obu splitów – oznajmił.

Francuski zawodnik wyznał też, że jego drużyna była gotowa rozstać się z nim bez kwoty wykupu mimo obowiązującego kontraktu, znacznie ułatwiając mu znalezienie następnego pracodawcy. – Chcę podziękować TL, że nie nałożyli na mnie kwoty wykupu i mogę dołączyć do innych drużyn. W zasadzie jestem obecnie wolnym agentem – chyba po raz pierwszy w mojej karierze w ogóle (śmiech) – stwierdził Hans sama.

Mimo wszystko 23-latek przyznał, że jest mu szkoda właściciela organizacji – Steve'a Arhanceta. – Prawdę powiedziawszy, trochę żal mi Steve'a. Tak samo, jak ja zaufałem organizacji, on zaufał, że będę zaliczał dobre występy. Ale tego nie robiłem. I tego mi szkoda – powiedział Liv.

Przebudowa składu w toku?

Niewykluczone, że na rozstaniu z Hansem samą rewolucja w Liquid się nie skończy. Jakiś czas temu głos zabrał wspomniany właściciel Liquid, Steve Arhancet, który oznajmił, że skład w przyszłym roku będzie się różnił od dotychczasowego. Na chwilę obecną wiadomo, że tyczy się to co najmniej jednej pozycji. Na więcej informacji w tym temacie musimy jednak jeszcze poczekać.