Nowy początek

Tuż po StarLadder Major Berlin 2019 nowymi Samurajami zostali sprowadzeni z CR4ZY Nemanja "huNter" Kovac i Nemanja "nexa" Isakovic. Oznaczało to powrót G2 do anglojęzycznego składu, od momentu kiedy to FaZe Clan wykupiło cały roster za 700,000$. Od tego czasu w organizacji grali głównie Francuzi i Belgowie. Drużyna na dany moment wyglądała następująco:

Nemanja "nexa" Isaković
Nemanja "huNter-" Kovač
Kenny "kennyS" Schrub
Francois "AMANEK" Delaunay
Jack "JACKZ" Jug
Damien "MaLeK" Marcel (trener)

Nemanja Isaković

nexa nie jest typowym in game leaderem przy obecnej mecie gry. W czasach, gdy prowadzący zazwyczaj inicjują pierwsze pojedynki, starają się samodzielnie zebrać potrzebne im informacje lub poświęcają się, żeby ustawić drużynę w jak najbardziej komfortowej sytuacji, Serb raczej pozostawał z tyłu, obsługując innych granatami. Wprowadził luźny system, w którym nie trzymano się kurczowo swoich ról, a powierzone zawodnikom zadania zależały od taktyk. Były widoczne jednak indywidualne style graczy.

fot. ESL/Jak Howard

Niedoceniane trio

Trzech riflerów idealnie wpasowało się do stylu prowadzenia nexy – mimo że skillowo dwóch z nich nie należało do czołówki, to dalej potrafili walczyć jak równy z równym z najlepszymi drużynami. JACKZ często zajmował się brudną robotą, poświęcając się dla drużyny. huNter- i AMANEK są bardzo uniwersalni i potrafią sobie poradzić w każdej sytuacji. Nie było głównego lurkera i gdyby nie JACKZ nie byłoby też entry fraggera, czego dowód mieliśmy po następnej zmianie. Kompozycja składu była strzałem w dziesiątkę, ponieważ to trio świetnie współgrało ze sobą i z prowadzeniem nexy. Głównym problemem stała się siła ognia. kennyS najlepsze lata kariery miał już za sobą i nie dawał takiej jakości jak jeszcze parę lat wcześniej. Potrzeba było gwiazdy, na której można było zawsze polegać.

Kuzyni Kovač

Pod koniec 2020 roku Nikola "NiKo" Kovač dołączył do swojego kuzyna. Na nim w głównej mierze oparto ciężar gry w późnych etapach rundy, chociaż kiedy było trzeba, potrafił zagrać agresywnie. Widać było, że dostał wolną rękę od nexy i to do niego dostosowała się drużyna. Na początku wszedł w miejsce JACKZA. Wtedy okazało się, jak bardzo Francuz był potrzebny drużynie. Brak otwierającego był widoczny na pierwszy rzut oka. Chociaż statystyki entry fragów na to nie wskazywały, to coś ewidentnie nie działało. huNter- był cieniem samego siebie sprzed zmiany przez konieczność przejęcia części obowiązków JACKZA. Przez to postanowiono przenieść na ławkę kenny'egoS-a, a funkcję głównego snajpera przejął AMANEK.

fot. G2 Esports

G2 nexy w odcieniach szarości

Mimo że okres, w którym nexa był dowodzącym, można było zaliczyć do całkiem udanych, to sam gracz podjął decyzję o opuszczeniu drużyny. Nie udało się wygrać żadnego ważnego turnieju, regularnie grając w finałach. IEM Katowice 2020, IEM Cologne 2021, PGL Major Sztokholm i kolejno 0-3, 0-3 i 0-2. Z drugiej strony do pokonania gracze G2 mieli NAVI, co na tamten moment graniczyło z cudem. Możliwe, że G2 osiągnęło szczyt swoich możliwości, zwłaszcza z jednym dużym mankamentem – brakiem topowego snajpera. Porównując AMANKA nawet nie do Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva czy Mathew "ZywOo" Herbauta, ale chociażby Mateusza "mantuu" Wilczewskiego i Floriana "syrsoNa" Rische, dalej znacząco odstawał ratingiem. Oczywiście statystyki same w sobie nie grają, lecz dają wgląd w indywidualną formę gracza, a ta nie była wystarczająca. G2 czekała gruntowna przebudowa wokół kuzynów Kovač.

Nowa nadzieja

Doszło do zmiany IGL-ów na linii G2-OG. Aleksi "Aleksib" Virolainen zbudował swoją renomę w ENCE, a decyzja o jego wyrzuceniu była zaskoczeniem dla wszystkich. Następny projekt w postaci OG nie odniósł aż takiego sukcesu, jednak Fin dalej był uważany za światowej klasy prowadzącego. W dodatku wzniósł mantuu na zupełnie inny poziom, niż Polak prezentował dotychczas, co w połączeniu z drugim transferem zapowiadało się naprawdę dobrze. Ilya "m0NESY" Osipov był ogromnym talentem, grającym w WePlay Academy league. Jego przenosiny do G2 były jednym z najgłośniejszych transferów w historii CS:GO, zwłaszcza że przechodził z akademii organizacji, z której głównym składem Samuraje rywalizowały. Wyjściową piątkę uzupełnił po raz kolejny JACKZ, a nowym trenerem został Remy "XTQZZZ" Quoniam.

Aleksi "Aleksib" Virolainen
Nemanja "hunter" Kovač
Ilya "m0NESY" Osipov
Nikola "NiKo" Kovač
Jack "JACKZ" Jug
Remy "XTQZZZ" Quoniam (trener)

Aleksi Virolainen

Aleksib wprowadził zdecydowanie więcej struktury do zespołu. Ofensywa G2 zaczęła wyglądać zupełnie inaczej. NiKo współpracował z nowym prowadzącym przy szukaniu entry fragów. Taktyki opierały się w znacznej części na otwarciach i przekształcaniu przewagi na wygrane rundy. Ustawienie Bośniaka w takiej roli pozwoliło oprzeć na nim grę w zupełnie inny sposób, niż zrobił to nexa. Gdy nie udawało się zdobyć pierwszej eliminacji w rundzie, ataki były schematyczne i przewidywalne. Zwykle chcąc zniwelować różnicę w liczebności cała drużyna zbierała się w jednym miejscu, z którego atakowała. Największym mankamentem było pozostawianie w clutchach gracza wspierającego. JACKZ skillowo często nie dawał sobie rady. Nie był w stanie wygrywać pojedynków, w których kiedyś znalazłby się NiKo. W defensywie zaczęto stawiać na indywidualności. Pojawiła się samodzielna agresja czy to od NiKo, czy od m0NESY’ego, jednak oprócz tego całość wyglądała dość sztywno, jakby zupełnie nie było chemii między graczami.

fot. ESL/Adela Sznajder

Nadzieja matką głupich?

Wyniki nie sprostały w najmniejszym stopniu oczekiwaniom. Miały być trofea, a skończyło się na jednym przegranym finale podczas IEM Katowice. W dalszej części sezonu półfinał BLAST Premier Spring Final i ćwierćfinał IEM Dallas to najwięcej, co osiągnęło G2. Odpadnięcie w grupie na IEM Cologne, ESL Pro League i niewątpliwie największy cios w postaci Majora bez play-offów. Aleksib dostał około pół roku, w którym nie spełnił pokładanej w nim nadziei, lecz warto zwrócić uwagę na NiKo i JACKZA. To, jak ważne są ich pozycje, pokazały zmiany między innymi w FaZe, Vitality, Liquid czy ENCE. Aleksi w tym składzie nie mógł mieć gwiazd zarówno na entry, jak i supporcie, tak jak miało to miejsce w OG z Shaharem "falmeZ" Shushanem i Valdemarem "valde" Bjornem Vangså. Zapewne przyczyniło się to do gorszych wyników, ale to dalej nie było głównym powodem takich rezultatów.

Ramses Nielsen i Justin Savage

O HooXim zrobiło się głośno wraz z występem Copenhagen Flames na Majorze w Sztokholmie. Drużyna Duńczyka była o krok od play-offów, jednak przegrała decydujące mecze. Mimo tego udało jej się wywrzeć spore wrażenie na całej społeczności Counter-Strike’a. Ćwierćfinał osiągnęła w Antwerpii, jednocześnie udowadniając, że wcześniejszy wyczyn nie to nie był przypadek. Nie brała udziału we wszystkich najważniejszych turniejach, lecz kiedy było trzeba HooXi i koledzy udowadniali, na co ich stać. Reakcja na ogłoszenie go nowym Samurajem były skrajnie mieszane. Do składu dołączył też Justin "JKS” Savage, zastępując JACKZA. Australijczyk należał do Renegades, ale zrobiło się o nim głośno, gdy wygrał IEM Katowice podczas pobytu w FaZe Clanie jako stand-in, grając przeciwko... G2.

Ramses "HooXi" Nielsen
Nemanja "huNter-" Kovac
Ilya "m0NESY" Osipov
Nikola "NiKo" Kovac
Justin "JKS" Svage
Remy "XTQZZZ" Quoniam (trener)

Ciężko wypowiedzieć się w pozytywnym świetle o tym składzie świeżo po RMR. W trakcie ESL Pro League G2 wyszło z grupy bez straconej mapy, jako pierwsze w historii, do tego pokonali NAVI i zdołali nawiązać walkę z Vitality. Wrócono do luźnego stylu, widać było zaufanie HooXiego do swoich zawodników oraz mnogość wykorzystywanych pomysłów w trakcie meczów. Pojawiały się lekkie problemy ze zgraniem i nieporozumienia, ale dalej nie wyglądało to tragicznie. Powiedziałbym, że nawet wyglądało to naprawdę dobrze. Nagle wszystko się zepsuło i, nie wiedzieć czemu, nie zobaczymy Samurajów na Majorze...

fot. G2 Esports

Konkluzja

Do tekstu podchodziłem jako kompletny sceptyk zarówno drużyny, jak i organizacji, lecz po obejrzeniu znacznej liczby demek zrozumiałem zamysł poszczególnych IGL-ów przy budowaniu zespołu. O ile zawodników można ocenić, tak w mojej głowie zrodziło się wiele pytań odnośnie zaplecza, do którego dostępu nie mamy... Czemu komfort psychiczny nexy był przyczyną jego zmiany barw, gdy G2 realnie było drugą drużyną na świecie? Czemu Aleksib dostał sześć miesięcy, gdy z ENCE zaczął wygrywać po roku, w OG potrzebował podobnej ilości czasu, żeby osiągnąć szczyt formy i powtórzyć to po zmianach? Co sprawiło, że drużyna, która jednego dnia realnie jest brana pod uwagę jako kandydat w walce o Majora, nagle na niego się nie dostaje? Można obwiniać graczy za słabe wyniki, jednak pewne decyzje pozostawiły wiele wątpliwości, czy aby na pewno ciągłe rotacje w składzie rozwiążą problem słabych rezultatów.