Thunder Awaken i Team Secret w top 6 turnieju

Po konkluzji fazy grupowej Internationala Evil Geniuses jako najlepszy zespół Grupy A wybrał sobie przeciwnika w postaci rewelacji turnieju — Thunder Awaken. Peruwiańczycy zszokowali świat Doty, pokonując EG 2:0. Źli Geniusze w żadnej z dwóch gier nie byli w stanie uzyskać znacznej przewagi. TA skrzętnie wykorzystywało sytuację lepiej skalującym się draftem postaci. Obydwie gry nie pozostawiły złudzeń — Thunder Awaken jest poważnym graczem i jednym z pretendentów do tytułu mistrzowskiego. Dla TA to najlepszy wynik w historii nie tylko dla zespołu, ale również dla całego regionu Ameryki Południowej.

W drugim meczu górnej drabinki Team Secret zmierzył się z PSG.LGD. W pierwszej grze Secret popisało się perfekcyjną grą. 23 minuty wystarczyły, aby na tablicy wyników pojawiła się „jedynka” po stronie Secret. Statystyka zabójstw była również jednoznaczna – 23-3 na korzyść formacji Nishy. Druga potyczka była bardziej emocjonująca, a tempo, w którym bohaterowie byli eliminowani, bardziej przypominało zabawę na publicznych serwerach, aniżeli walkę o najlepszą szóstkę mistrzostw świata. Przełomowym momentem tej gry były pojedynki między 25. a 30. minutą, kiedy to Team Secret wyszedł obronną ręką i wypracował przewagę nad rywalem. Secret już do końca meczu nie oddało prowadzenia, pomimo małych potknięć. LGD poddało grę w 50. minucie i TS zameldował się tym samym w najlepszej szóstce The International 2022. Nisha i spółka w spotkaniu o finał górnej drabinki podejmie rewelacyjne Thunder Awaken 22 października o godzinie 10:00.

Mistrzowie świata za burtą; bratobójczy pojedynek o awans

Po meczach w górnej drabince nadszedł czas na dolną część drabinki turniejowej. W potyczce do jednej wygranej Hokori musiało uznać wyższość kolegów z regionu Ameryki Południowej – beastcoast. Brazylijsko-peruwiańska piątka pomimo lepszej pozycji w fazie grupowej nie była uważana za faworyta, co znalazło odniesienie w samym meczu. Taktyka beastcoast została wyegzekwowana w perfekcyjny sposób. Héctor "K1" Rodríguez pożerał farmę z mapy, a pozostali gracze tworzyli jak największy chaos w szeregach wroga. Drugi najważniejszy element układanki beastcoast polega na dokonywaniu eliminacji przez midlanera — Jeansa "Chris Lucka" Salazara. Ten również zadziałał bez szwanku. Jego Batrider uzyskał KDA na poziomie 18-0-7, co dobitnie uwidoczniło dominację beastcoast nad Hokori, które zostało piątą wyeliminowaną formacją turnieju.

Następną potyczką na rozkładzie była rywalizacja między Teamem Spirit, a BOOM Esports. Ani mistrzowie świata, ani ekipa z Filipin nie porwały widzów tempem gry. Losy spotkania rozstrzygnęły się w jednym momencie, a dokładnie w 25. minucie. To wtedy Team Spirit przeszacował swój potencjał ofensywny i stracił trzech bohaterów, nie rewanżując się ani jedną eliminacją. Do końca meczu wszystko pozostało w żelaznym uścisku Azjatów, którzy po 40 minutach wyeliminowali Team Spirit z turnieju. Mistrzowie świata pożegnali się z Internationalem w słabym stylu. Odpadnięcie Teamu Spirit zmniejszyło do zaledwie czterech liczbę graczy występujących na TI, którzy mogą wznieść Egidę Czempionów po raz drugi w karierze.

Gladiatorzy zostają na arenie i najlepszy mecz turnieju

W przedostatniej potyczce, której bohaterami byli gracze Fnatic i Gaimin Gladiators, nie było faworyta. W samym meczu przewagę zbudowało Fnatic z pomocą wizji produkowanej przez Clockwerka oraz Visage'a. Gaimin Gladiators po 34 minutach trzymali się w grze ostatkami sił z tylko jedną linią baraków w bazie. Gladiatorzy z pomocą rewelacyjnego Miroslava "BOOMA" Bičana na Storm Spiricie obronili te baraki i z minimalnymi stratami wyeliminowali cały skład Fnatic. Następnie GG ruszyło po struktury czarno-pomarańczowych, a przewaga w postaci 14 tysięcy złota wyparowała. Comebacku i dzieła zniszczenia Europejczycy dokonali w starciu z 49. minuty i chwilę później Fnatic pożegnało się z turniejem.

Niespodziewanie najlepsze spotkanie było jednocześnie ostatnim na rozkładzie. Royal Never Give Up podjęło europejskie Entity. Czwórka zawodników RNG grała z pokojów hotelowych z powodu zakażenia COVID-19. Tylko Yap "xNova" Jian Wei był obecny na scenie, a pozostałe miejsca zajęły pluszowe misie:

Do 20. minuty tempo meczu nie porywało, a pojedyncze walki o wizję na mapie kończyły się paroma eliminacjami w najbardziej krwawym scenariuszu. Kwadrans później RNG z kosztem kilku wykupień zdobyło Aegisa, ale Entity utrzymało niewielką przewagę w złocie. W 56. minucie skład Ivana "Pure'a" Moskalenki pomimo prowadzenia na poziomie ośmiu tysięcy stracił pierwszy zestaw baraków. W tak późnym etapie gry przewaga baraków czy kilku tysięcy sztuk złota nie ma już aż takiego znaczenia.

Najdroższą wartością stał się status wykupień bohaterów, a ten był umiejętnie żonglowany przez obydwie formacje. Różnica w złocie rosła z minuty na minutę na korzyść Europejczyków, jednak Royal Never Give Up nie poddawało się za żadną cenę. Entity mimo ponad 80k przewagi nie było w stanie złamać choć jednej linii baraków Chińczyków. W 90. i 92. minucie z pomocą portalu Underlorda RNG podjęło próby zniszczenia Starożytnego rywala. Obydwie zakończyły się bolesnymi w skutkach fiaskami. Po 107 minutach nieziemskiego boju pierwsza drużyna z Kraju Środka odpadła z Intrnationala. Yap "xNova" Jian Wei jako jedyny reprezentant Royal Never Give Up został pożegnany przez fanów skandujących jego imię.

Transmisja z The International 2022 wraz z angielskim komentarzem dostępna jest na oficjalnym kanale Doty 2 na Twitchu. Po więcej informacji na temat mistrzostw świata zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.