T1 kontra RNG... po raz kolejny
A mowa oczywiście o T1 oraz Royal Never Give Up. Będzie to niezwykle ciekawe starcie nie tylko z punktu widzenia wielkości obu marek, ale także pod względem sportowym. Zarówno ekipa Lee "Fakera" Sang-hyeoka, jak i RNG zakończyły fazę grupową z rezultatem 5-1. Różnica jest jednak taka, że T1 udało się wywalczyć pierwszą lokatę, podczas gdy przeciwnik koreańskiej formacji przegrał potyczkę o lidera z Gen.G.
No cóż, trzeba powiedzieć sobie otwarcie: wicemistrzowie Korei mają tutaj większe szanse na zwycięstwo i najprawdopodobniej oni będą w tym meczu faworytami. Warto zwrócić też uwagę na to, że wiosną tego roku mieli też nieprawdopodobnie mocny split, który zakończyli z perfekcyjnym wynikiem 18-0. T1 jechało wówczas na MSI, aby udowodnić swoją dominację. Pamiętacie, kto jednak podniósł puchar w ostatecznym rozrachunku?
Klątwa lata i jesieni
Zgadza się, było to RNG. W finale chińska organizacja pokonała faworytów rezultatem 3:2. Była to bardzo zacięta seria, która mogła skończyć się naprawdę różnie. Ostatecznie Chen "GALA" Wei i spółka okazali się lepsi. Warto jednak przypomnieć, że rok temu także wygrali MSI i wszystko wskazywało na to, że są najmocniejszą drużyną na świecie. A potem przyszło lato oraz Worlds 2021, gdzie w obu przypadkach nie udało się dotrzeć nawet do najlepszej czwórki.
Lato RNG przypomina to tegoroczne. Play-offy LoL Pro League nie poszły po myśli GALI i kolegów, a drugie miejsce w grupie spowodowało, że zmierzy się teraz z groźnym rywalem. Rywalem, którego przecież pokonało w samym finale MSI 2022... Czy jednak uda się powtórzyć ten wyczyn, czy też może letnia (i jesienna) klątwa jest zbyt potężna?
Spotkanie pomiędzy T1 oraz RNG rozpocznie się już dzisiaj o godzinie 23:00. Ten oraz pozostałe mecze Worlds 2022 będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących tegorocznej edycji mistrzostw świata w League of Legends zapraszamy do naszej relacji tekstowej: