JD Gaming |
1:3 | T1 |
Gra 1
T1 |
0:1 | JDG |
||||
Zeus Camille |
369 Jax |
|||||
Oner Vi |
Kanavi Viego |
|||||
Faker Galio |
Yagao Taliyah |
|||||
Gumayusi Lucian |
Hope Aphelios |
|||||
Keria Nami |
Missing Lulu |
Solidną dawkę emocji zapewniła nam już pierwsza gra. Początkowe minuty szły nie najgorzej dla T1, ale z czasem coraz więcej pola do manewru miało JD Gaming. Mimo to w momencie pojawienia się Nashora obie drużyny dzieliła ledwie kosmetyczna różnica w złocie i choć w kolejnych minutach pojawiały się błędy i wyłapania, to nie były one katastrofalne w skutkach dla żadnej z formacji.
Po pół godziny gry doszło do kolejnej wymiany – tym razem kluczowych buffów. JD Gaming zdobyło Duszę Smoka Powietrznego, podczas gdy T1 zgarnęło dla siebie Barona. Zdecydowanie lepiej z tego wyszła ekipa z Chin, bo rywale nawet nie wyszli na plus pod kątem Baron Power Play. Wszystko rozstrzygnęło się jednak dopiero po 35. minucie – wtedy to z życiem najpierw pożegnał się Wang "Hope" Jie, a rywale skupili się na Starszym Smoku. Bestii jednak nie udało się zdobyć, bo wrogi marksman wrócił do żywych w samą porę i wypędził Koreańczyków ze smoczego leża. Kilkadziesiąt sekund później to JDG położyło swoje ręce na Elderze, co okazało się gwoździem do trumny graczy T1 w pierwszej grze serii.
Statystyki z pierwszej gry serii JD Gaming vs T1:
KDA (K / D / A) |
CSPM (łączny CS) |
GPM (łączne złoto) |
DPM (łącznie obrażeń) |
|
Zeus | 1,60 2 / 5 / 6 |
7,22 288 |
348,31 13886 |
343,92 13711 |
Oner | 2,20 2 / 5 / 9 |
4,67 186 |
290,17 11568 |
191,59 7638 |
Faker | 1,60 2 / 5 / 6 |
6,60 263 |
332,16 13242 |
499,89 19929 |
Gumayusi | 3,00 5 / 4 / 7 |
10,28 410 |
504,01 20093 |
958,80 38224 |
Keria | 14,00 3 / 1 / 11 |
0,60 24 |
252,74 10076 |
262,95 10483 |
369 | 3,00 3 / 4 / 9 |
7,70 307 |
402,54 16048 |
527,41 21026 |
Kanavi | 4,00 6 / 3 / 6 |
5,07 202 |
346,86 13828 |
344,52 13735 |
Yagao | 15,00 3 / 1 / 12 |
8,15 325 |
398,88 15902 |
546,62 21792 |
Hope | 4,67 7 / 3 / 7 |
9,61 383 |
458,63 18284 |
758,05 30221 |
Missing | 4,33 1 / 3 / 12 |
0,55 22 |
233,13 9294 |
147,87 5895 |
Statystyki z serwisu Games of Legends
Gra 2
T1 |
1:0 | JD Gaming |
||||
Zeus Yone |
369 Malphite |
|||||
Oner Poppy |
Kanavi Bel'Veth |
|||||
Faker Ryze |
Yagao Sylas |
|||||
Gumayusi Lucian |
Hope Aphelios |
|||||
Keria Nami |
Missing Lulu |
Podczas gdy botlane'y pozostały przy swoich wyborach z pierwszej gry, reszta zawodników dokonała zmian swoich postaci. Niemniej to właśnie na bocie oglądaliśmy pierwszą krew i to już w drugiej minucie. Wysunięte na czoło JD Gaming nie pozostało tam jednak zbyt długo, bo tym razem to T1 zaczęło zgarniać coraz więcej w kolejnych minutach, niemniej różnica raz jeszcze zdawała się być wyłącznie teoretyczna. Raz jeszcze na rozstrzygnięcie musieliśmy poczekać do pojawienia się Nashora i tuż po jego spawnie pojawiły się wyłapania, które zwłaszcza na szczęście T1 były tylko żółtą kartką.
Koreańska piątka zdecydowała się pociągnąć za spust w 23. minucie i ruszyła pędem na Nashora, zabijając bestię w samą porę i uciekając w pełni sił. Mimo iż BPP raz jeszcze podawał w wątpliwość, czy wykorzystanie fioletowego błogosławieństwa było wystarczająco satysfakcjonujące, to zniszczenie inhibitora na topie dało T1 znacznie więcej pola do popisu. W 27. minucie zespół Fakera znalazł trzy eliminacje w teamfighcie, co przekuło się na zdobycie inhibitora na midzie oraz zniszczenie ostatniej wieży wewnętrznej. Od tego momentu było już jasne, że aby wygrać JDG będzie musiało się napocić, szczególnie po tym, jak rywale zgarnęli Barona numer dwa.
Popis umiejętności postanowił dać również Faker, który niespodziewanie wrócił do bazy tuż przed tym, jak rozgorzała walka i zamiast w niej uczestniczyć, midlaner T1 zdecydował się ruszyć na wrogiego Nexusa. To zmusiło część oponentów do wycofania się, zaś Faker, zamiast dalej napierać, szybko ruszył w sukurs swoim kompanom i w dużej mierze dzięki niemu T1 wygrało kolejny teamfight. Na słowa uznania zasługuje też Mun "Oner" Hyeon-jun, który utrzymał w ryzach wrogiego marksmana, co przechyliło szalę zwycięstwa na stronę wicemistrzów LCK. Tylko odnowiony inhibitor utrzymał JD na powierzchni, ale szanse chińskiej formacji zostały zaprzepaszczone zaledwie kilka minut później.
Statystyki z drugiej gry serii JD Gaming vs T1 niedostępne.
Gra 3
JD Gaming |
0:1 | T1 |
||||
369 Renekton |
Zeus Gangplank |
|||||
Kanavi Viego |
Oner Nocturne |
|||||
Yagao Azir |
Faker Ryze |
|||||
Hope Aphelios |
Gumayusi Lucian |
|||||
Missing Lulu |
Keria Nami |
W trzeciej grze oglądaliśmy zamianę stron, ale przede wszystkim też niesamowicie krwawą batalię w pierwszych minutach. Zarówno na topie, jak i na bocie obie drużyny zażarcie atakowały – w górnej części ostatecznie lepiej radziło sobie JD Gaming, na dole zaś T1. I choć przewaga Lee "Gumayusiego" Min-hyeonga na pewno była dobrą wieścią dla fanów koreańskiej piątki, to siła Renektona należącego do Baia "369" Jiahao siała postrach w sercach graczy T1. Niemniej podobnie jak w poprzednich grach na realne rozstrzygnięcia musieliśmy poczekać do 20. minuty, kiedy to stawka na Summoner's Rifcie znacząco wzrosła za sprawą Nashora.
Śmierć 369 dała sygnał T1 do ataku na rywali i po pozbyciu się dwóch innych oponentów wicemistrzowie LCK ruszyli czym prędzej na potwora z Pustki i bez problemów zdobyli jego wzmocnienie. Po raz kolejny jednak wykorzystanie buffa nie należało do najbardziej okazałych, a mimo to w 25. minucie T1 niespodziewanie zdobyło inhibitor na bocie, podczas gdy rywale byli zajęci atakiem górnej linii. Trzy minuty później niezwykle wyrównany teamfight w północnej części Riftu dał jeszcze nadzieję kibicom JD Gaming, ale te szybko prysły niczym bańka mydlana, po tym jak T1 zdobyło drugiego Nashora, a następnie unicestwiło oponentów i dopełniło dzieła zniszczenia w tej grze.
Statystyki z trzeciej gry serii JD Gaming vs T1:
KDA (K / D / A) |
CSPM (łączny CS) |
GPM (łączne złoto) |
DPM (łącznie obrażeń) |
|
369 | 2,40 7 / 5 / 5 |
8,06 249 |
465,57 14386 |
761,46 23529 |
Kanavi | 1,50 6 / 6 / 3 |
5,76 178 |
409,81 12663 |
340,13 10510 |
Yagao | 3,00 2 / 2 / 4 |
8,83 273 |
386,86 11954 |
577,35 17840 |
Hope | 1,33 2 / 6 / 6 |
8,12 251 |
366,80 11334 |
396,93 12265 |
Missing | 2,25 1 / 4 / 8 |
0,61 19 |
229,16 7081 |
163,85 5063 |
Zeus | 3,40 4 / 5 / 13 |
6,83 211 |
492,17 15208 |
970,13 29977 |
Oner | 3,25 5 / 4 / 8 |
5,53 171 |
372,78 11519 |
374,01 11557 |
Faker | 4,00 7 / 3 / 5 |
9,19 284 |
472,01 14585 |
655,21 20246 |
Gumayusi | 7,00 7 / 2 / 7 |
10,29 318 |
544,60 16828 |
816,80 25239 |
Keria | 4,50 0 / 4 / 18 |
0,39 12 |
291,17 8997 |
281,81 8708 |
Statystyki z serwisu Games of Legends
Gra 4
JD Gaming |
0:1 | T1 |
||||
369 Sejuani |
Zeus Gragas |
|||||
Kanavi Bel'Veth |
Oner Viego |
|||||
Yagao Sylas |
Faker Azir |
|||||
Hope Jhin |
Gumayusi Varus |
|||||
Missing Karma |
Keria Renata Glasc |
Po trzech niesamowicie zaciętych potyczkach czwarta była już znacznie bardziej jednostronna w pierwszych dwudziestu minutach. Po przelaniu pierwszej krwi przez T1 rywale przez pewien czas podejmowali rękawice, ale z czasem teamfighty należały już wyłącznie do koreańskiej piątki. Szanse na powrót JD Gaming do serii z każdą kolejną minutą gasły, a wynik 5:22 w zabójstwach jeszcze przed pojawieniem się Nashora najlepiej obrazował przewagę T1 w tej grze.
Sama bestia zresztą na Summoner's Rifcie wytrzymała raptem kilkanaście sekund, nim padła pod ciosami T1. Mając taką przewagę w złocie tym razem trudno było o nie najlepsze wykorzystanie fioletowego wzmocnienia, które w zasadzie na dobre pogrążyło nadzieje JD Gaming. Na decydujący cios nie musieliśmy zresztą długo czekać, bo ten przyszedł w 25. minucie.
Drugi półfinał Worlds 2022 zaplanowany jest na jutro na godzinę 22:00 czasu polskiego. W nim zmierzą się DRX oraz Gen.G Esports. Po więcej informacji dotyczących tegorocznych mistrzostw świata w League of Legends zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru: