Avahir żegna się z widzami

Tuż po tym, jak plansza prezentująca drabinkę Worlds 2022 zniknęła z transmisji, mogliśmy zobaczyć Avahira niezdolnego powstrzymać łez. Po kilku sekundach zabrał on głos i wyznał swojemu co-casterowi, Tomaszowi "TheFakeOne'owi" Milaniukowi, że był to ich ostatni wspólny komentarz. Następnie na transmisji pojawił się segment upamiętniający całą karierę Kudlińskiego za mikrofonem, a po jego zakończeniu sam Avahir raz jeszcze zebrał się na pożegnalne słowa w kierunku swojego wieloletniego kompana.

Nie mogłem prosić o piękniejszy koniec, niż te mistrzostwa, które były jak niekończąca się gwiazdka. Oglądać zarówno młodych, niesamowitych zawodników, jak i stare legendy, wracające do sławy. No i nie wyobrażałem sobie inaczej, jak nie skomentować z tobą. To, że udało mi się ciebie ściągnąć do komentatorki, to chyba najlepsza rzecz, jaką zrobiłem, ale to jest dzień, w którym odkładam mikrofon. Dziękuję, Tomeczku, dziękuję wam, widzowie – wyznał łamiącym się głosem. – Chcę, żebyście wierzyli, kiedy mówię, że dziękuję za to wszystko. Naprawdę mam to na myśli. Cieszę się, że jeszcze tyle entuzjazmu jest w polskim esporcie. Ale z naszej strony to będzie wszystko, po raz ostatni – skwitował.

Pożegnanie Avahira na transmisji:

8 i pół roku komentowania

Wielu nowszych widzów kojarzy Avahira głównie z komentarza dla Polsat Games – w końcu to właśnie tu spędził cztery lata swojej kariery, relacjonując na żywo wydarzenia z ostatnich ośmiu sezonów Ultraligi, League of Legends European Championship, Worlds, Mid-Season Invitational czy też European Masters. Wcześniej jednak przez lata był kojarzony jako twarz (oraz przede wszystkim głos) LoL-a w ESL, gdzie oprócz najważniejszych światowych i europejskich zawodów komentował też ESL Mistrzostwa Polski, Puchar Polski Cybersport czy północnoamerykańską dywizję League of Legends Championship Series. Łącznie za mikrofonem spędził przeszło osiem lat, zaczynając jeszcze w roku 2014. Dziś natomiast postawił kropkę w tym epizodzie swojego życia.