kokpiT
Zacznijmy od drużyn, które już dostały swoje zaproszenie. Brak obecności którejkolwiek z tych ekip w finale może naprawdę zaboleć fanów. Pierwszą z nich jest oczywiście kokpiT. Kamil "Kozok" Kozioł waz z kolegami w niemalże każdym Weekly dochodzili do półfinałów. Świetna forma Polaków została też doceniona zaproszeniem na drugą edycję Monthly Cup.
fot. LINEUP CUP/Amelia Szczygieł |
Tam nie udało im się jednak wywalczyć bezpośredniego awansu, dlatego też istotne jest, aby w LCQ po raz kolejny pokazali pazur. Nadchodzące kwalifikacje to już być albo nie być w dalszej rywalizacji i bez zespołu z Kozokiem na pokładzie fani rodzimej sceny (w tym także i ja) będą czuli niemałą pustkę w sercu.
MAJTKOMAT
A propos polskich drużyn, zaproszenie dostał także MAJTKOMAT. Znana już wszystkim marka pod kierownictwem Adriana "darkoska" Janusa także pokazała nam parę sztuczek podczas ostatnich sześciu Weekly. Mimo to nie dostała się ona na ani jedno Monthly, co może niepokoić fanów tego mixu. Liczne zmiany w składach mogły mieć na to wpływ, ale nie zapominajmy, że te roszady przynosiły MAJTKOMATOWI bardzo głośne nazwiska. W trykocie tego zespołu mogliśmy przecież oglądać nawet samego Filipa "NEO" Kubskiego, a także Patryka "paTiTka" Fabrowskiego.
fot. BeChampions/Maciej Kołek |
Cokolwiek darkosek przygotuje na nadchodzące LCQ, możemy być pewni jak zwykle agresywnej i dynamicznej gry. To zespół, który zawsze zapewnia emocje, trudno więc byłoby się z nim pożegnać przed samym finałem sezonu VEU.
Enterprise Esports
Obok tych ekip mamy też przecież Enterprise Esports. Zawodnicy czesko-słowackiej organizacji są już dobrze znani bacznym obserwatorom naszego podwórka. Formacja nie tylko jest stałym bywalcem VEU, ale brała przecież udział w ostatniej edycji VALORANT Regional League East: Surge. I zawsze można na nią liczyć, jeśli chodzi o waleczność oraz efektowne akcje.
fot. VALORANT Regional League East: Surge |
Jednym z najważniejszych filarów tego składu jest Alex "alexiiik" Hawlasek, którego możemy kojarzyć z bardzo wybuchowego i atrakcyjnego dla oka stylu gry. W minionym Monthly EP nie udało się zapewnić sobie miejsca w najważniejszych rozgrywkach sezonu, ale trzeba przyznać, że miejsce jak najbardziej tym graczom się należy. Muszą tylko teraz to pokazać w LCQ.
8PANCAKES
Dzisiaj dowiedzieliśmy się o kolejnych składach, które na pewno zobaczymy podczas tego weekendu. Czwarte zaproszenie powędrowało do 8PANCAKES. Karol "Nitro" Przedpełski wraz z kolegami w ostatnich tygodniach mieli wzloty i upadki. Najlepiej zaprezentowali się podczas czwartego i piątego Weekly, gdzie dotarli kolejno do najlepszej czwórki i ósemki turnieju.
fot. Illuminar Gaming |
W ostatniej edycji czegoś zabrakło i pożegnali się już w drugiej rundzie rywalizacji. Nie zmienia to jednak faktu, że Naleśniki cyklicznie stawiają się na serwerze VEU i, zwłaszcza podczas swojego najlepszego Weekly, pokazały wolę walki. Teraz dostały też kopertę ze specjalnym zaproszeniem na LCQ, co daje im spory przywilej w walce o miejsce w finale.
Diamant Esports
Nie obyłoby się też bez Diamant Esports. Słoweńskiej formacji to miejsce jak najbardziej się należy, gdyż pomimo zwycięstwa w ostatnim wydarzeniu tygodniowym, nie mogła ona wystąpić podczas Monthly. Teraz Diamant może pokazać, jak bardzo zależy mu na wystąpieniu wśród najlepszych. Tej ekipy nie można lekceważyć, a przekonali się o tym nie tylko uczestnicy VEU.
fot. VALORANT Regional League East: Surge |
Podczas VRL-a mało kto chyba przewidywał, że Tilen "Grmekista" Grmek i spółka dotrą do samego finału. Wymieniało się dużo zespołów w roli faworyta, ale słoweńska organizacja raczej do nich nie należała. W ostatnim pojedynku jej zawodnicy nie tylko walczyli do końca, ale też wymusili w starciu z TENSTAR aż pięć map. Ta drużyna to siła, z którą trzeba obchodzić się bardzo, ale to bardzo ostrożnie.
Last Gate
Ostatnie specjalne zaproszenie powędrowało do nowego gościa w VALORANT EAST: UNITED. To kolejny ukłon w stronę ukraińskiej sceny, która dołączyła niedawno do rodziny VEU. Last Gate jest bez wątpienia jedną z najlepszych ekip, jakie nasi wschodni sąsiedzi wyprodukowali w ostatnich miesiącach i niejednokrotnie zdominowała tamtejsze turnieje.
Teraz próbuje swoich sił w Europie i nadszedł czas, aby polska społeczność także się nią zainteresowała. Obecnie jest w fazie przebudowy swojego składu, a jednym z najnowszych nabytków jest Domenico "dOME" Balistreri. Organizacja założona przez Bohdana "NeloGranza" Shusta może więc nas zaskoczyć jakimś asem z rękawa.
Pozostały dwa bilety i dużo kandydatów
Przypomnijmy, że pewne miejsce w finale trzeciego sezonu mają już Zero Tenacity, NOM JR, Anonymo Mentos oraz Lenovo Legion Honved. W LCQ oprócz wyżej wymienionych ekip, które dostały zaproszenie, zobaczymy jeszcze dwa składy. Te zostaną wyłonione podczas otwartych kwalifikacji. Kto więc może jeszcze załapać się na turniej ostatniej szansy? Świetnie byłoby zobaczyć zawodników z TENSTAR, bara10es czy też Dsyre Elevate, które miały świetną pierwszą połowę sezonu, ale potem zostały rozproszone innymi zawodami. Wszystkie te drużyny narzucały tempo podczas początkowych Weekly, a więc miejmy nadzieję, że pojawią się też i teraz.
Idąc dalej, polscy fani na pewno wyczekiwać będą kolejnej próby ze strony Incognito. Parę razy organizacji tej udało się wskoczyć do najlepszej ósemki tygodniowych starć, jednak nigdy nie przebiła ona tego sufitu. Podobna sytuacja ma się z Vx300, które bardzo często pojawiało się w ćwierćfinałach, ale w walce o półfinał czegoś brakowało. To samo można też powiedzieć o Cyber Wolves. Divinity raz przedarło się do topowej czwórki i teraz będzie miało okazję pokazać, że nie był to jednorazowy wyskok. Walka o ostatnie dwa bilety w LCQ może być bardzo wyrównana i przesądzi o końcu rywalizacji dla wielu znanych nam zespołów.
Last Chance Qualifier rozpocznie się w najbliższy piątek o godzinie 18:00. Transmisję będzie można obejrzeć w tym miejscu. Więcej informacji na temat VALORANT EAST: UNITED i dotychczasową klasyfikację znajdziecie w naszej relacji tekstowej pod tym adresem.