Problem otwartych kwalifikacji
Dwudniowe otwarte kwalifikacje do turniejów Regional Masters Rankings wywołały niemałe kontrowersje. Głównym punktem krytykowanym przez profesjonalnych graczy był ich format. Wszak jedynie decydujący mecz o awans był rozgrywany jako BO3. Pozostałe rozstrzygały się za pomocą jednej mapy, a w przypadku przegranej drużyna od razu odpadała. W natłoku spotkań jednego dnia dochodziło do niespodzianek. Chociażby w trzecich otwartych kwalifikacjach do IEM Rio los kogutos pokonali Astralis 16:8 w momencie, gdy duński zespół był notowany jako czwarty na świecie w rankingu HLTV. Zatem niczym dziwnym było pojawienie się głosów o losowości tych rozgrywek wśród graczy z topowych ekip.
Aktualizacja w zasadach
Valve nie pozostało głuche na prośby o zmianie tego systemu. Tuż po zakończeniu Majora w Brazylii zapowiedziało dopracowanie procedury eliminacji do mistrzostw świata w CS:GO. W oświadczeniu mogliśmy przeczytać o zaproszeniach do zamkniętych kwalifikacji do turnieju RMR dla najlepiej spisujących się drużyn. Przy czym brane pod uwagę będą wszystkie zawody nie zależnie od tego, czy są powiązane z Valve. W zasadach uwzględniono następujące punkty:
- każdy region będzie miał oddzielną drabinkę
- w razie potrzeby zaproszenia można rozdzielić na mniejsze regiony w celu zmniejszenia pingu uczestników na przykład pomiędzy Południową a Północną Ameryką
- połowa drużyn będzie do nich zaproszona, a liczba rywalizujących będzie dwa razy mniejsza od liczby miejsc w następnej fazie
Ze zmian mogą się cieszyć również azjatyckie ekipy, ponieważ podwojono liczbę rywalizujących o miejsce na mistrzostwach świata, dodając przy tym jednego slota dla regionu na samym turnieju.