FIFA znowu przewidziała mistrza świata

W 2010 roku mistrzami świata zostali Hiszpanie, w 2014 roku Niemcy, a 2018 roku Francuzi. I, co istotne, za każdym razem podczas symulowanego w ramach kolejnych odsłon FIFY turnieju końcowe rozstrzygnięcie było identyczne, bo po Puchar Świata FIFA sięgały kolejno właśnie Hiszpania, Niemcy oraz Francja. Mówimy tutaj więc o skuteczności na poziomie 100% podczas kolejnych trzech Mundiali! – Po poprawnym wytypowaniu trzech ostatnich zwycięzców, w roku 2010, 2014 i 2018, użyliśmy EA SPORTS FIFA 23 z rewolucyjną technologią HyperMotion2 oraz dedykowanych atrybutów FIFA World Cup 2022 w trybach szybkiego meczu i turnieju FIFA World Cup, aby symulować wszystkie 64 mecze i sprawdzić, kto zwycięży w grudniu – ogłosili twórcy.

I dziś wiemy już, że udało im się zachować stuprocentową celność typowań. Wszak już 8 listopada EA Sports ogłosiło, iż podczas przeprowadzonej symulacji mistrzostwa świata w Katarze wygrała reprezentacja Argentyny. I faktycznie – wczoraj drużyna narodowa, której kapitanem jest Leo Messi, zatriumfowała w wielkim finale, po rzutach karnych pozostawiając w pokonanym polu Francję. I tutaj mamy pewną różnicę, bo w symulacji FIFY Trójkolorowi stanęli dopiero na najniższym stopniu podium, zaś wyższość Messiego i spółki w finale uznała Brazylia. Co ciekawe, wychowanek FC Barcelony miał zostać królem strzelców, ale i tutaj EA przestrzeliło, bo finalnie najwięcej bramek na turnieju zgarnął klubowy kolega Messiego z Paris Saint-Germain, Kylian Mbappé.