Ograniczony wybór graczy

Jednym z problemów Call of Duty: Warzone 2.0 jest brak wyboru mapy. Choć Al Mazrah cały czas budziło podziw pośród graczy, to rozgrywki na tym gigancie mimo wszystko były bardzo wolne i dość jednowymiarowe. Nawet szereg usprawnień z grudnia, który urozmaicił i przyspieszył potyczki, okazał się niewystarczający. Warzone 2.0 za bardzo odbiegało od swojego poprzednika, który to przyzwyczaił fanów Call of Duty do nieco dynamiczniejszych, jak na gatunek battle royale walk. Podczas cyklu rozwoju oryginalnego Warzone wraz z kolejnymi miesiącami pojawiały się nowe, mniejsze mapy, czyli kolejno Rebirth Island oraz Fortune's Keep. Teraz deweloperzy postanowili zrobić ten sam krok w drugiej części.

Ashika Island przyspiesza rozgrywkę

O mapie w trybie Resurgence w Warzone 2.0 twórcy wspominali jeszcze w zeszłym roku w okolicach premiery produkcji. Jak się okazało, nie trzeba było długo czekać, bo taka forma nowej zawartości pojawi się już w nadchodzącym sezonie drugim strzelanki.

Zgodnie z tym, co możemy zobaczyć na grafikach promujących mapę, Ashika Island utrzymana będzie w dalekozachodnim stylu. Niektóre z miejsc, które będziemy mogli już niebawem na niej odwiedzić, to Tsuki Castle w centralnej części wyspy, Port Ashika na południu czy Oganikku Farms na północy. Ciekawym dodatkiem będzie również podziemna wodna arteria, która w połączeniu z pojazdami wodnymi oraz mechanikami pływania i nurkowania, dostępnymi w Warzone 2.0, może okazać się sporym sukcesem.

Na razie odbiór fanów jest przytłaczająco pozytywny. Jak podali twórcy, Ashika Island będzie można wybrać także w rozgrywkach DMZ.