Color (KDA: 7/5/12)

Wybór najlepszego toplanera trzeciej kolejki Ultraligi nie należał do najprostszych. Było kilku graczy, którzy zaliczyli świetne pierwsze spotkanie, ale średnio sobie poradzili w drugim. Mowa tu o między innymi Alexandre "Hiro1" El Hodebeyu czy też Jarosławie "PolskimKozie" Marchewce. Myślałem również nad wskazaniem toplanera Grypciocraft Esports. Mustafa "pr1me" Bilici w obu swoich grach miał wielką przewagę w farmie nad przeciwnikiem na górnej alei. Jednak zdecydowałem się wybrać Sebastiana "Colora" Czyżyka, który w końcu rozegrał dwa solidne mecze. W poprzednich dwóch kolejkach Polak rozczarowywał, podczas gdy jego koledzy z drużyny byli wybierani do piątki tygodnia.

Za to tym razem 22-letni zawodnik pokazał, dlaczego warto było na niego postawić. W grze Zero Tenacity z Illuminar Gaming Color posyłał świetne umiejętności specjalne oraz beczki Gangplankiem, a poza tym był nie do ruszenia na linii. Jeszcze lepiej spisał się K'Santem w grze z Komil & Friends. Czyżyk w pierwszych walkach drużynowych był kluczową postacią, która odwracała ich losy. Za to później z łatwością rozprawiał się z rywalami, a jego formacja poszła po pewną wygraną. Color na papierze jest najlepszym toplanerem w lidze i w końcu zaczyna to udowadniać na Summoner's Rifcie.

Jaunatis (22/4/13)

Z najlepszej strony podczas tej kolejki pokazali się ultraligowi dżunglerzy. Marcin "behave" Pawlak zaliczył świetne występy Maokaiem i Viego, Dušan "Ryuzaki" Petković pokazał moc na carry dżunglerach, jakimi są Elise oraz Graves, a Tomasz "Badlyyga" Bałdyga znakomicie spisał się Maokaiem i Wukongiem, aczkolwiek przegrał obie gry. Natomiast największy udział w wygranych miał Tomas "Jaunatis" Janaudis. Leśnik Maturalnych Forsaken dwukrotnie podczas tej kolejki wyciągnął Gravesa, który w jego rękach potrafi działać cuda.

W spotkaniu z AliorBank Teamem zadał on ponad 32 tysiące obrażeń, co stanowiło 29,2% damage'a całej drużyny. To właśnie Jaunatis wraz z Rufem byli od początku do końca kluczowymi postaciami w tym meczu. Natomiast w środę Litwin przebił samego siebie, kończąc grę z exeed ze statystykami 12/0/5 i zadając 31,1% obrażeń swojej ekipy. Ponadto 24-letni zawodnik jako pierwszy w dziewiątym sezonie Ultraligi zdobył pentakilla. W tym miejscu warto pochwalić również Huberta "Slippera" Burzca, gdyż został ostatnim żywym w EXD i stanął dla swojego rywala w miejscu. Myślę, że po tych występach Jaunatisa w następnych tygodniach Graves będzie permanentnie banowany przez oponentów MFSK.

lee sang (KDA: 7/3/17)

Najtrudniejszy był jednak wybór najlepszego środkowego trzeciej kolejki Ultraligi, ponieważ nikt na tej pozycji za bardzo się nie wyróżnił. Większość zawodników miała jeden lepszy mecz i drugi gorszy. Dlatego postanowiłem docenić Patryka "lee sanga" Kozłowskiego, który w tym tygodniu poprowadził swoją drużynę do pierwszej wygranej. 18-letni środkowy w grze z exeed wybrał Lux i jako jedyny w swoim zespole miał przewagę na linii, a w późniejszych walkach drużynowych robił bardzo dużo.

Kluczowym jego zagraniem było złapanie w klatkę Karola "xeonerra" Kowalskiego, po czym ten upadł, a Komil & Friends poszło po Nexus. lee sang w tamtej grze zadał aż 33,3% obrażeń swojej drużyny. Warto też pochwalić jego występ w przegranym meczu z Zero Tenacity. Tam młody środkowy na Oriannie ponownie miał przewagę na linii nad swoim przeciwnikiem, którym był całkowicie niewidoczny w tamtej grze Seo "SlowQ" Ye-bit. Kozłowski jest najbardziej doświadczonym graczem w KNF i pokazuje, że ma to przełożenie na umiejętności.

Noah (KDA: 17/7/24)

Na pozycji strzelca wybór był najprostszy. Oh "Noah" Hyeon-taek po raz kolejny w dziewiątym sezonie Ultraligi pokazał, że odstaje poziomem od reszty stawki. Koreański strzelec już w grze Zeri z Illuminar Gaming zadał zdecydowanie najwięcej obrażeń w całej grze i od pierwszych minut dominował na linii. Jeszcze bardziej Noah poszalał drugiego dnia w grze z Komil & Friends. Tam bowiem zadał o prawie 15 tysięcy więcej obrażeń od drugiego w tej statystyce Ryuzakiego. Natomiast miał na to całą grę, gdyż znów od samego początku z Jeongiem "Kabbiem" Sang-hyeonem miażdżyli rywali na dolnej alei.

Warto też pochwalić mniej oczywistych strzelców, którzy podczas tej kolejki Ultraligi mieli swoje momenty. Największe wrażenie zrobili Mikołaj "MIK0" Żołek i Dawid "Lothen" Błaszczyk, pokazując się z bardzo agresywnej strony. Ten pierwszy zadawał mnóstwo obrażeń Caitlyn i Miss Fortune. Za to ten drugi dostał nagrodę MVP meczu za występ Kai'Są.

Czypsy (KDA: 1/1/24)

Na pozycji wsparcia moje myśli były rozdarte między dwoma zawodnikami. Z jednej strony Kabbie wykonywał znakomitą robotę w grach Zero Tenacity. Z drugiej strony Kacper "Czypsy" Zaparucha był jednak ważniejszym punktem dla całej Goskilli. W grze Nami z Iron Wolves zawodnik już w pierwszych minutach złapał dwójkę rywali jednym bąbelkiem. Za to w ostatniej walce drużynowej dorwał nim Adisona, dzięki czemu GSK wygrało i poszło po Nexus. Drugiego dnia Goskilla zmierzyła się z Teamem ESCA Gaming, a Czypsy zaprezentował swoją Ashe. Wspierający przez całą grę raz po raz trafiał strzały w rywali, którzy byli po tym eliminowani, dzięki obrażeniom Michała "Roisona" Dubiela i Hasana "Neramina" Samarsına. Ponadto uczestniczył on w obu spotkaniach w 79% zabójstw swojej drużyny, co jest warte zaznaczenia. Zaparucha rzadko jest doceniany, a od początku sezonu gra bardzo solidnie.


Po więcej informacji dotyczących dziewiątego sezonu Ultraligi zapraszamy do naszej relacji tekstowej: