VALORANT Premier nadchodzi

Pomóc w tym ma nowy system rozgrywek pod nazwą Premier, który, jak zapewniają sami twórcy VALORANTA, ma połączyć grę oraz esport w jedną całość. Wszystko ma opierać się na tym, że gracze będą tworzyć pięcioosobowe zespoły tak, jakby rozgrywali klasyczne matchmakingi. Niemniej w tym wypadku w trakcie trwania danego aktu będą oni brali udział w serii cotygodniowych spotkań na wybranych mapach. Najlepsi zostaną nagrodzeni awansem do zawodów w formie play-offów, gdzie do zdobycia będzie tytuł najlepszej ekipy w dywizji. To jednak dopiero początek, bo w późniejszym okresie Riot zamierza połączyć VALORANT Premier z VALORANT Champions Tour, czyli oficjalnym esportowym ekosystemem.

W przyszłości właśnie dzięki Premier będziecie mogli dostać się do lig VCT Challengers. Nie będzie już otwartych kwalifikacji. Wasza ścieżka do zostania zawodowcami zaczyna się w grze, a jeśli dobrze się spiszecie, to spróbujecie swoich sił w Challengers. Kiedy tam dotrzecie, to będziecie grać z profesjonalistami i już nic nie będzie was ograniczać. Z lig Challengers będziecie mogli awansować do lig międzynarodowych, a któregoś dnia nawet na turniej Champions. To jak pięcioosobowy samolot marzeń lecący z sypialni prosto na największą scenę w VALORANT. Oczywiście przygotowanie tego zajmie nam trochę czasu, ale jesteśmy bardzo podekscytowani możliwością tworzenia tej wyjątkowej ścieżki do bycia zawodowcem i nowych szans dla graczy z całego świata – przyznał Leo Faria, dyrektor ds. esportu w VALORANCIE.

Jak więc widać, Riot nadal pracuje nad całą koncepcją i minie jeszcze trochę czasu, nim zostanie ona udostępniona w pełnej krasie. Niemniej już w Akcie 3 Odcinka 6, czyli prawdopodobnie na przełomie wiosny i lata, odbędzie się globalna beta VALORANT Premier. Wtedy też będziemy mogli na własnej skórze przekonać się, jak całość wyglądać będzie w praktyce. A wcześniej twórcy mają podzielić się z nami większą ilością szczegółów na temat projektu.