Historia mistrzów Ultraligi

Jeszcze żadna drużyna w historii Ultraligi nie wygrał dwóch mistrzostw z rzędu. Jest to coś niesamowitego, gdyż kilka drużyn było już bardzo blisko, ale na koniec coś zawsze sprawiało, że się to nie udawało. Mistrzami Ultraligi licząc od sezonu zerowego były: Illuminar Gaming, Rogue Esports Club, devils.one, AGO Rogue, K1CK Neosurf, AGO Rogue, PDW, AGO Rogue i Zero Tenacity, a już w piątek poznamy kolejnego triumfatora.

Rogue Esports Club

Pierwszą drużyną, która była bardzo blisko zdobycia dwóch mistrzostw Ultraligi z rzędu, było Rogue Esports Club. Wiosną skład formacji był najmocniejszy w historii naszych rozgrywek, ponieważ grali w nim Finn "Finn" Wiestål, Kacper "Inspired" Słoma, Emil "Larssen" Larsson, Paweł "Woolite"  Pruski i Oskar "Vander" Bogdan. Po wygraniu pierwszego sezonu UL cała piątka dołączyła do grającego w League of Legends European Championship głównego zespołu.

Jednak REC znów udało się złożyć mocną drużynę z Marcinem "Selfiem" Wolskim na czele, która dominowała w fazie zasadniczej i wygrała pierwsze spotkanie play-offów letniego splitu. Wydawało się, że akademia Rogue z łatwością powinna pójść po drugie mistrzostwo z rzędu, gdyż jej przeciwnikiem w finale było osłabione devils.one (grało bez Mateusza "Matislawa" Zagórskiego). Marcin "iBo" Lebuda i spółka prowadzili nawet 2:1, aczkolwiek wtedy Diabły zaskoczyły wszystkich, pokonując ich w dwóch ostatnich grach i podnosząc puchar.

K1CK Neosurf

Następnie z devils.one odeszli wszyscy gracze i zostali zastąpieni młodzikami, więc trudno było w tym wypadku mówić mistrzostwie. Wiosną 2020 roku po te sięgnęło AGO Rogue z Pawłem "Czekoladem" Szczepanikiem na czele, pokonując 3:1 K1CK Neosurf. Latem ekipa Łukasza "Pukiego Style'a" Zygmunciaka się zrewanżowała, wygrywając 3:1 w finale z RGO. Z perspektywy czasu było to spore zaskoczenie, gdyż ekipa Czekolada zdominowała European Masters.

Natomiast to właśnie K1 było bardzo blisko obrony mistrzowskiego tytułu w kolejny splicie. Wiosną skład formacji był co prawda słabszy na papierze i borykał się ze sporymi problemami w fazie zasadniczej, aczkolwiek w finale zobaczyliśmy już znakomicie grające K1CK. Prawie na każdej mapie Oskar "Raxxo" Bazydło i spółka pokazywali się z lepszej strony od swoich rywali, ale w kluczowych momentach popełniali błędy, co wykorzystało AGO Rogue, doprowadzając w serii do wyniku 3:2.

AGO Rogue

Latem 2021 RGO było co prawda stawiane wśród faworytów do mistrzostwa, aczkolwiek w fazie pucharowej całkowicie zawiodło. Ekipa Damiana "Luckera" Konefała przegrała 0:3 z PDW oraz Illuminar Gaming, a ostatecznie mistrzostwo Ultraligi zgarnęła ta pierwsza drużyna. W przypadku PDW nie było mowy o powtórzeniu tego sukcesu, gdyż formacja ta wycofała się rozgrywek, a jej miejsce przejęło Zero Tenacity. W taki sposób wiosną 2022 roku AGO Rogue nie miało sobie równych, pewnie wygrywając fazę zasadniczą oraz miażdżąc w play-offach 3:0 Iron Wolves i Team ESCA Gaming.

Latem formacja jeszcze się wzmocniła, pozyskując na pozycję wspierającego Hampusa "promisq" Abrahamssona. W fazie zasadniczej RGO rzeczywiście niszczyło wszystkich, a w pierwszym meczu play-offów pokonało 3:1 Zero Tenacity. Także wielki finał miał być tylko formalnością, po której klątwa zostanie przełamana. Tak się jednak nie stało, gdyż Ardian "Nite" Spahiu miał problemy z dojazdem na mecz i jego drużyna musiała rozegrać dwie pierwsze gry serii z analitykiem najpierw na środkowej, a potem dolnej linii. Niemiec wszedł dopiero na trzecie starcie, które było bardzo wyrównane, aczkolwiek wygrało je Z10, dopinając swego.

Zero Tenacity przełamie klątwę?

Po tak sensacyjnym triumfie Zero Tenacity postanowiło nie odpuszczać i na wiosenny split 2023 roku organizacja zainwestowała w spore wzmocnienia. Dzięki temu teraz w Z10 grają mający doświadczenie na koreańskiej scenie Oh "Noah" Hyeon-taek i Jeong "Kabbie" Sang-hyeon. Z nimi formacja wygrała fazę zasadniczą 9. sezonu Ultraligi po znakomitej ostatniej kolejce, a w play-offach zdominowała Grypciocraft Esports, przegrywając tylko jedną, chaotyczną grę. Ponadto Zero Tenacity jest na bootcampie i żaden zawodnik nie będzie musiał dojeżdżać z zagranicy. Także według wszystkich Dušan "Ryuzaki" Petković i spółka są wielkimi faworytami do wygranej w finale i powinni pójść po obronę mistrzostwa Ultraligi.

Na przeszkodzie stanie im Orbit Anonymo. Michał "Roison" Dubiel i spółka przeszli w tym sezonie przez wiele. Już po pierwszych kolejkach zostali bez organizacji, ponieważ Ultraliga usunęła Goskillę z rozgrywek z powodu niewypłacalności oraz niewywiązywania się z zapisów umowy. Natomiast pod koniec fazy zasadniczej mieli jeszcze lekki kryzys i przegrali trzy mecze. Na swoje szczęście na play-offy, już w szeregach Orbit Anonymo, trafili z formą idealnie i pewnie weszli do finału, pokonując po drodze 3:0 Illuminar Gaming i AliorBank Team oraz 3:1 Grypciocraft.


Już w piątek odbędzie się wielki finał dziewiątego sezonu Ultraligi. W nim Zero Tenacity podejmie Orbit Anonymo. Po więcej informacji dotyczących dziewiątego sezonu Ultraligi zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru: