Vitality poinformowało o śmierci swojego gracza

Twisten pod banderą Vitality występował od listopada ubiegłego roku i jako klubowy partner Michała "MOLSIEGO" Łąckiego wziął udział m.in. w tegorocznej odsłonie VALORANT Champions Tour. Wcześniej zaś próbował on swoich sił w rodzimych eSubie i Entropiq, a także w dobrze znanej fanom Counter-Strike'a niemieckiej organizacji BIG. Jeszcze dwa tygodnie temu mogliśmy go oglądać w VCT EMEA, gdzie wraz z Vitality próbował wywalczyć awans na VALORANT Masters Tokyo. Starania te spełzły jednak na niczym, bo Ašenbrener i spółka po trzymapowym boju przegrali z FUT Esports i ostatecznie zakończyli zmagania na miejscach 5-6., czyli poza strefą premiowaną wyjazdem do Japonii.

Z bólem serca informujemy was, że nasz gracz VALORANTA, Karel "Twisten" Ašenbrener, odszedł minionej nocy. Jesteśmy ogromnie zasmuceni tą druzgocącą stratą, a nasze pierwsze myśli i modlitwy kierujemy w tym trudnym czasie do jego rodziny oraz przyjaciół. Cały Team Vitality jest zdruzgotany tą informacją, dlatego też na resztę dnia wstrzymujemy naszą komunikację. Spoczywaj w pokoju, Karel – możemy wyczytać we wpisie, który Vitality opublikowało za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. – Dziś po przebudzeniu otrzymaliśmy najgorszą możliwą informację. Straciliśmy naszego kolegę z zespołu, przyjaciela i brata, Karela. Brak mi słów, by opisać to, jak się teraz czuję. Był on utalentowany i miał ogromne aspiracje, by stać się najlepszym – stwierdził z kolei MOLSI.

Problemy z depresją Twistena

Powody śmierci 19-latka nie są oficjalnie znane. Wiadomo jednak, że Twisten zmagał się z depresją, z powodu której dochodziło w jego wypadku nawet do przypadków samookaleczenia. – Po Redbullu miałem ciężki czas w życiu osobistym. Zmagam się z depresją od ponad dwóch lat. Po Redbullu, gdy mieliśmy wakacje i wszyscy wrócili do swoich krajów na święta, moja depresja szybko się nasiliła. Nie wiem, czy ludzie na LOCK//IN to zauważyli, ale podczas świąt zrobiłem sobie złe rzeczy. Samookaleczyłem się i przez kilka dni byłem w złym stanie, rozważałem zakończenie tego wszystkiego, ale mój ojciec mnie uratował. Spędziłem kilka dni w "najgorszym" szpitalu psychiatrycznym dla osób z poważnymi problemami – opisywał Czech swoją sytuację jeszcze podczas lutowego lana VCT w São Paulo.

Czy tym razem Twisten skutecznie targnął się na swoje życie? Tego nie wiadomo, ale Vitality pod postem informującym o śmierci swojego gracza pozostawiło dla osób będących w potrzebie dane kontaktowe do Mental Health Europe. Z kolei sam Twisten wczoraj o godzinie 23:53 pozostawił po sobie ostatni, wiele mówiący i bardzo sugestywny wpis...


Jeżeli i Wy zmagacie się z depresją lub innymi problemami natury mentalnej – poszukajcie pomocy. Odpowiednie numery i adresy znajdziecie w serwisie Pacjent gov, który dostępny jest pod tym adresem.