IESF w ogniu krytyki Ukraińców

Ukraina, bo o niej tu mowa, zdecydowała się wycofać swoich reprezentantów z udziału w IESF World Esports Championship. Powód? Ten znajdziemy na stronie RESF, Rosyjskiego Związku Esportowego. Jak się bowiem ukazuje, 28 sierpnia na zjeździe członków International Esports Federation doszło do głosowania. W jego wyniku unieważniono decyzję z kwietnia 2022. To oznaczało, iż rosyjscy esportowcy ponownie będą mogli występować na zawodach pod flagą oraz nazwą Rosji. Za takim rozwojem sytuacji opowiedziało się 32 delegatów, podczas gdy przeciw było 13, zaś 25 wstrzymało się od głosu. – To oczywiście wspaniała wiadomość. Według nas sport powinien jednoczyć, a wszelkie formy dyskryminacji ze względu na narodowość lub cokolwiek innego są niedopuszczalne. Dlatego cieszymy się, że udało nam się doprowadzić do unieważnienia poprzedniej decyzji, a nasza drużyna wreszcie będzie mogła rywalizować pod własną flagą – stwierdził Dimitri Smit, prezes RESF.

Jak możemy wyczytać w komunikacie Rosjan, Ukraina chciała zawiesić Rosję w prawach członka IESF. Jednak nie znalazła poparcia dla swojego postulatu. To skłoniło naszych wschodnich sąsiadów do drastyczniejszych działań. – Z uwagi na haniebną decyzję IESF o przywróceniu członków terrorystycznego państwa na przyszłe turnieje, Ukraiński Związek Esportowy rezygnuje z dalszego udziału naszej drużyny narodowej na lanie w Rumunii. Potępiamy szkodliwą politykę International Esports Federation. Tolerując terroryzm, stajesz się terrorystą. Jeśli obściskujesz się z Rosją, to porzuć demokratyczny świat. Jeżeli wznosisz rosyjską flagę, to wspierasz ludobójstwo narodu ukraińskiego – możemy wyczytać w mediach społecznościowych ukraińskiej organizacji IKLA. To jej gracze tworzyli męską reprezentację Ukrainy w CS:GO, która wycofała się z gry mimo awansu do ćwierćfinału. Do swoich spotkań nie przystąpili także gracze Doty 2 oraz Mobile Legends.