Karmine Corp | 3:2 | Team GO |
Cinkrof finalistą EM po raz trzeci
Seria zaczęła się lepiej dla GO, które wygrało pierwszą potyczkę po trzydziestu minutach, a najlepiej zaprezentował się w tej grze Jean "Jezu" Massol, kończąc z K/D/A wynoszącym 9/1/5. Karmine Corp, mając prawo wyboru strony, odrobiło straty i wszystko sprowadziło się do BO3. W drugim pojedynku raz jeszcze pierwsze skrzypce grał botlaner, lecz tym razem był to Caliste "Caliste" Henry-Hennebert, którego Zeri zakończyła pojedynek z aż dwunastoma zabójstwami i tylko dwoma zgonami. Sęk w tym, że tym razem to Team GO wskazał niebieski narożnik i po raz kolejny wygrał, zaś po kolejnej zamianie stron górą byli już Cinkrof i spółka. W tej odsłonie najbardziej widoczny był Lucas "Saken" Fayard i jego Ryze z wynikiem 9/0/11 na koniec spotkania.
Zgodnie z oczekiwaniami, GO raz jeszcze wybrało niebieską stronę mapy, tym razem w decydującym starciu, ale jego scenariusz był już inny niż w poprzednich. Mimo iż tablica zabójstw wskazywała bardzo zacięte starcie, to już w złocie oraz w smokach zdecydowanie przeważało KC. Gdy w 21. minucie Cinkrof wraz z kolegami zdołali unicestwić swoich oponentów oraz zdobyć Barona, sytuacja stała się nad wyraz klarowna. Wkrótce po tym KCORP zniszczyło inhibitor i zgarnęło Duszę Smoczycy Chemtechowej. Teamfight w dolnej rzece, choć początkowo wyglądał obiecująco dla GO, ostatecznie przyniósł zgubę na brązowych medalistów Ligue Française de League of Legends. Wszystko za sprawą Sakena, który zdecydował się ewakuować z pobojowiska i teleportować prosto do niebieskiej bazy. Jego kompani kupili mu wystarczająco dużo czasu, aby ten zdołał samodzielnie postawić kropkę nad i w całej serii. Końcówkę tego starcia oraz całej serii możecie obejrzeć poniżej:
Dwóch Polaków w finale
Tak oto Cinkrof i jego Karmine Corp wywalczyli miejsce w wielkim finale tej edycji EMEA Masters, gdzie już czekają Movistar Riders. Tam również obecny jest polski akcent, a mianowicie Bartłomiej "Fresskowy" Przewoźnik grający na pozycji midlanera. Czeka nas więc starcie dwóch naszych rodaków o mistrzowski tytuł, co ostatni raz miało miejsce w letniej edycji zeszłorocznego sezonu. Tym razem stawka jest jeszcze większa, bowiem sam finał odbędzie się w Montpellier, gdzie bez cienia wątpliwości KCORP będzie mogło liczyć na ogromny doping swoich fanów.
Decydujący mecz tej edycji EMEA Masters zaplanowany jest na piątek 8 września – dzień przed tym, jak Sud de France Arena ugości najlepszych graczy League of Legends EMEA Championship w ramach finałów sezonu 2023. Mecze zarówno EM, jak i LEC możecie oglądać z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących tej edycji EMEA Masters zapraszamy do naszej relacji tekstowej: