Finał zdominowany przez Ezreala
SuperBrawl w ciągu pierwszych dwóch dni pokazał nam niesamowitą rozmaitość na planszach. Widzieliśmy w grze wszystko dostępne legendy, liczne kompozycje, które nie zawsze wbijały się w aktualnie panujące standardy i dużo bardzo typowych połączeń. Dzisiaj jednak arena była niesamowicie stabilna. W każdym meczu oglądaliśmy dominującego Ezreala, czasem też Poro oraz Urfa. Często sięgano po Shurimę, Freljord oraz Demacię. Bardzo popularnymi wyborami okazali się też Challengerzy i Gunnerzy. Do szczęśliwych kompozycji finałów z pewnością nie należeli jednak Slayerzy. Nie najlepiej zaprezentowali się też Strategiści. Byliśmy świadkami kilku podejść do budowania stołów opartych na nich i żadne z nich nie zakończyło się sukcesem.
SuperBrawl – finały w wielkim stylu
Finał turnieju rozpoczął się meczem na najwyższym poziomie. Oba zespołu uzyskały w nim identyczną liczbę punktów i tylko wygrana SL1CKZA przechyliła szalę na korzyść Northern League. I to wszystko tylko po to, by w dalszej części potyczek pokazać równie intensywną rozgrywkę. Każdy pojedynek był bowiem walką do ostatniej kropli krwi, z zawodnikami przeplatającymi się w rankingu w bardzo równy sposób.
Mecz numer dwa zakończył się dość mocną przewagą po stronie ESL Meisterschaft. Chociaż pierwsza jego połowa niezaprzeczalnie należała do SL1CKZA, czterech Targończyków 5454 narobiło dużego zamieszania. Jeszcze większe zaś zostało wywołane kompozycją złożoną z dziewięciu przedstawicieli Shurimy w rękach Christiana "DarkHydry" Lüftnera. W czwartym meczu prowadzący zawodnik NE zakończył na siódmym miejscu, w znacznym stopniu w wyniku własnej pomyłki. SLICKZ ewidentnie zapomniał o tym, że jego drugim augmentem był Social Distancing, pozostawiają swoje postacie ustawione jedna obok drugiej. Niemniej jego koledzy bardzo szybko zrekompensowali tę wpadkę, podbijając górną część tabeli, w rezultacie zdobywając dla regionu kolejny punkt.
SuperBrawl trwał jednak do ostatniego meczu. Dopiero w siódmym pojedynku udało nam się poznać ostatecznego zwycięzcę. Reprezentanci DACH z w pełni niemieckim składem pokonali Northern League 4:3.