Team BDS | 1:0 | Team Vitality |
Daglas z dobrym startem, jednak bez happy endu
Ostatnie spotkanie tego tygodnia LEC Daglas rozpoczął całkiem nieźle. Inwazja na niebieskie wzmocnienie Vitality ze strony Théo "Sheo" Borile'a nie skończyła się dla dżunglera BDS najlepiej. Na konto polskiego leśnika wpadła zaś solowa eliminacja. I choć nie udało mu się obronić swojej dolnej alei przed zanurkowaniem, to wraz z pomocą Vincenta "Vetheo" Berriégo zgładził on bezpośredniego rywala raz jeszcze. Drobną przewagę we wczesnym etapie rozgrywki przypieczętowało kolejne zabójstwo na przeciwnym toplanerze do spółki z Kyeongiem "Photonem" Gyu-tae oraz przejęcie wszystkich sześciu Czerwi Pustki.
Gdy Pszczoły zdawały się rozpędzać coraz bardziej, kilka drobnych potknięć pozwoliło przeciwnikom zbliżyć się do nich w złocie. Wyłapanie środkowego, strzelca i samego Dagiela nie przełożyło się natomiast na żadne większe straty na mapie. Przełamanie nastąpiło dopiero w walce na Heroldzie. Ta również nie poszła po myśli Vitality, a Adam "Adam" Maanane i spółka wysunęli się na prowadzenie. Przewaga BDS powiększała się z minuty na minutę. Zagubieni na mapie zawodnicy francuskiej organizacji raz po raz dorzucali zasoby do portfeli reprezentantów EMEA na zeszłorocznych Worlds.
Przegrana walka na smoku kosztowała ekipę Daglasa straconego Nashora. Zabójstwo przeciwnego supporta pozwoliło jednak VIT kupić odrobinę czasu i oddechu, zanim oblężenie bazy rozpoczęło się na dobre. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Jedno skuteczne pchnięcie wystarczyło, aby Nexus Pszczół wybuchł jeszcze przed 30. minutą. Na swój pierwszy punkt w LEC Daglas będzie zatem musiał jeszcze poczekać.
Transmisję ze wszystkich spotkań LEC 2024 Winter możecie śledzić na kanałach Polsat Games. Dostępna będzie w trzech miejscach: w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Więcej informacji na temat bieżącej odsłony LEC znajdziecie w naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru: