G2 Esports vs MAD Lions KOI

Największa sensacja w historii LEC?

Patrząc na tier listy i power rankingi przed startem zimowego splitu LEC MAD Lions nie powinni nawet awansować do play-offów. Między innymi Marcin "Jankos" Jankowski, Robert "Caedrel" Lamont czy Piotr "CzarnyPiotruś" Barański stawiali Lwy na ostatnim miejscu w lidze. To oczywiście nie dziwi, gdyż MAD zainwestowało w skład z czterema debiutantami. Inaczej w wywiadzie z Cybersport.pl mówił Jakub "Jactroll" Skurzyński, który od początku uważał, że MAD będzie walczyło o Worlds, gdyż ma świetnego lidera w postaci Javiera "Elyoyi" Pradesa Batalli. To właśnie on był najbliżej prawdy, chociaż raczej nikt w najbardziej optymistycznych przewidywaniach nie uwzględnił, że Bartłomiej "Fresskowy" Przewoźnik i spółka już w debiutanckim splicie zajdą do wielkiego finału.

Tymczasem MAD solidnie się zaprezentowało już w fazie zasadniczej, wygrywając pięć z dziewięciu spotkań. Wtedy też pierwszy raz sięgnęły po nietypowe w tym sezonie wybory jak Varus na górnej alei oraz Ivern w dżungli, a to działało. W pierwszym meczu play-offów ekipa co prawda przegrała 0:2 z Fnatic, ale szybko się odbiła, pokonując 2:0 GIANTX i Team Vitality.

Następne dwa spotkania odbyły się w piątek oraz w sobotę. Lwy najpierw wygrały 3:2 po niesamowicie emocjonującej batalii z FNC. W kluczowych grach świetnie Gragasem oraz Azirem poradził sobie Fresskowy, zgarniając nagrodę najlepszego zawodnika serii. Z Teamem BDS z początku zapowiadało się, że będzie łatwiej, gdyż MAD szybko wyszło na prowadzenie 2:0. Później jednak BDS odpowiedziało dwoma zwycięstwami po bardzo chaotycznych grach. MAD drugi raz z rzędu było górą podczas piątej odsłony starcia, a fenomenalnym wejściem na plecy w ostatniej potyczce popisał się MVP serii, Alex "Myrwn" Pastor Villarejo.

Samuraje staną przed obroną tronu

Po drugiej stronie Summoner's Rift stanie dziś dominator nowego formatu LEC, czyli G2 Esports. Samuraje w 2023 roku z łatwością sięgnęły po triumf w zimowym splicie, ogrywając 3:0 w finale właśnie MAD Lions. Następnie wiosną G2 miało lekki kryzys, ale latem znów wygrało, a potem zdominowało rywali w finałach. W sezon 2024 formacja weszła bez żadnych zmian, więc z góry była głównym faworytem do mistrzostwa. Faza zasadnicza jednak nie była dla Rasmuas "Capsa" Winthera i spółki zbyt prosta i niektórzy się zastanawiali, czy to nie jest kryzys mistrzów LEC. Play-offy jednak szybko rozwiały wątpliwości, a mecz z BDS pokazał, że G2 stoi przynajmniej poziom wyżej nad resztą stawki. Samuraje ograli przeciwników 3:0.

W bezpośrednim starciu G2 mierzyło się z MAD tylko raz. W fazie zasadniczej wygrali właśnie Caps i spółka. Natomiast znacznie więcej mówi właśnie to, że legendarny zespół ograł BDS 3:0, a MAD z tym samym osłabionym przeciwnikiem męczyło się przez pięć gier. Zdecydowanym faworytem finałowego starcia jest więc G2 Esports, aczkolwiek MAD Lions KOI potrafi zaskakiwać. I w zimowym splicie widać było to wielokrotnie.


Transmisja z tego spotkania będzie dostępna na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC 2024 Winter Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2024