MaruzeL i jego działalność w esporcie

MaruzeL znany jest w esportowym środowisku z dwóch rzeczy. Jednej z pewnością pozytywnej, czyli kanału MASZ Esports. Prowadzony przez Matuszewskiego i Mateusza "Tasza" Borkowskiego projekt jest lubiany przez widzów i osiąga niezłe wyświetlenia. A także drugiej już mniej udanej, czyli kariery trenera. 27-latkowi nie udało się nigdy odnieść sukcesu, a był głównie obiektem memów przez regularne pobyty na dnie tabeli ligowych. MaruzeL zajął ostatnie miejsce w Ultralidze z devils.one oraz przedostatnie z Grypciocraft Esports. Ponadto uplasował się też na ostatniej pozycji w lidze czesko-słowackiej, prowadząc BRUTE.

Tak blisko, ale bez sukcesu

W wiosennym splicie bieżącego roku Polak wrócił na scenę Hitpoint Masters, ponownie zasilając szeregi BRUTE. Skład formacji na papierze prezentował się mizernie, ale ta zaczęła bardzo dobrze i wydawało się, że pójdzie po upragniony awans do fazy pucharowej. Ale później BRT osłabło, a w ostatniej kolejce przegrało z Teamem UNiTY w starciu, które zaważyło o tym, kto znajdzie się w play-offach. Dzień później BRUTE podjęło mocarne Entropiq i pożegnało się z wiosennym splitem. MaruzeL chwilę po tym ogłosił na swoich mediach społecznościowych, że kończy karierę profesjonalnego zawodnika, a także wszelką działalność w esporcie.

Nie zrobiliśmy play-offów, kończymy na piątym miejscu, jest jak jest. Czas skończyć z esportem raz na zawsze. Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście oglądając MASZ-e i solowe formaty oraz kibicując i memując w trakcie mojej "kariery". Dzięki wszystkim, z którymi się przeciąłem! – stwierdził Matuszewski. Jednocześnie dodał on, że "na 95% procent" to również koniec wspomnianego wcześniej MASZ Esports.