Były CEO Riot Games w cieniu zarzutów
W roku 2021 internet obiegły wieści o wytoczeniu sprawy przeciwko Riot Games, jak i ówczesnemu dyrektorowi generalnemu firmy, Nicolo Laurentowi. Jego ówczesna asystentka wykonawcza, Sharon O'Donell, wystosowała przeciwko niemu zarzuty o znęcanie się. Wówczas były CEO zaprzeczył przedstawionym oskarżeniom, oznajmując, iż w ich szeregach nie ma miejsca na żadną formę przemocy i dyskryminacji. Odniósł się też do wszystkich rioterów z przeprosinami, przede wszystkim za zwlekanie z komentarzem, jako iż obawiał się, że jego słowa mogą wpłynąć na przebieg śledztwa.
Oskarżyciel prześladowca?
W trakcie dochodzenia na światło dzienne wyszło wiele interesujących faktów na temat samej O'Donell, która to wytoczyła działa przeciwko Riot Games. Dowiedzieliśmy się między innymi, iż rzekomo sfałszowała ona swój życiorys, aplikując na pozycję asystentki, a także o tym, że nie był to jej pierwszy pozew. W 2018 roku wystąpiła ona bowiem przeciwko kilku producentom filmowym, którzy jednak odpłacili jej się oskarżeniami o szantaż i zniesławienie. Wypłynęły też informacje o tym, iż próbowała przekupować świadków w sprawie przeciwko Laurentowi. Gdy ci jednak nie zdecydowali się skorzystać z oferty, w odwecie spotkali się z pogróżkami zarówno ze strony O'Donell, jak i osób trzecich, którym udostępnione zostały ich dane.
Po trzech latach od rozpoczęcia sprawy, sędzia nadzorujący wreszcie wydał swoją ostateczną decyzję. Tym samym obalił on wszystkie zarzuty postawione w pozwie ze stycznia 2021 roku, uznając je za bezpodstawne. Oficjalne oświadczenie Riot Games w tej sprawie możecie przeczytać tutaj. W nim również amerykański deweloper zaznaczył, że jest gotowy do odpierania podobnych oskarżeń w przyszłości. – Nie będziemy tolerować złośliwych zarzutów przeciwko firmie albo konkretnym Rioterom i będziemy z nimi walczyć z pełnym przekonaniem – nawet jeśli to oznaczać będzie lata sporów sądowych. Ten oportunistyczny pozew nie tylko miał negatywny wpływ na Riot i nasze zespoły, ale też kosztował rodzinę Nicolo wiele bólu. Nicolo ostrożnie rozmyśla nad kolejnymi krokami, w tym środkami prawnymi, i będziemy go wspierać w jego staraniach – zaznaczył Riot. – Jesteśmy dozgonnie wdzięczni, że koniec końców fakty zwyciężyły – dodał.