Klasyczny LEC-owy "młyn" na samym starcie

Na samym początku drugiego dnia LEC w akcji mogliśmy oglądać Team Heretics, który mierzył się z Teamem BDS. Adam "Adam" Maanane i spółka zaskoczyli w drafcie i na Summoner's Rifcie, wybierając Karthusa i decydując się na laneswapa. Z początku ekipa Polaków odpowiadała na ruchy przeciwników całkiem nieźle, jednak skalowanie i walki drużynowe przeciwnej kompozycji okazały się przeszkodą nie do przeskoczenia. Po widowiskowym pentakillu od Yoona "Ice'a" Sang-hoona minęło zaledwie kilkadziesiąt sekund i baza TH stanęła w płomieniach. W płomieniach stała też cała mapa podczas pojedynku Rogue z Teamem Vitality. Pszczoły zaserwowały powtórkę z wczoraj, wychodząc na prowadzenie, a następnie wypuszczając całą przewagę z rąk. Nie pomogła nawet bohaterska kradzież Barona umiejętnością ostateczną Ziggsa. Łotry po 42-minutowej walce w błocie zdołały dopiąć swego i zdobyć upragniony punkt już w pierwszej kolejce.

Olbrzymie zaskoczenia w drugiej połowie dnia

To nie udało się natomiast MAD Lions KOI Bartłomieja "Fresskowego" Przewoźnika. Lwy prowadziły w starciu z Karmine Corp od samego początku. Przebieg rozgrywki wskazywał na to, że utrzyma się to już do końca. I właściwie tak się stało, bo choć Nexus MDK wybuchł, to nawet w tym momencie ekipa polskiego midlanera miała przewagę w złocie. Jak zatem doszło do tej porażki? Cóż, przesadna pewność siebie pokarała zawodników hiszpańskiej organizacji. Kilka przegranych potyczek we wrogiej bazie pozwoliło rywalom odzyskać rezon i ostatecznie pójść midem prosto po koniec gry.

Gra czwarta przebiegła już bez większych niespodzianek. Fnatic co prawda pomęczyło się z GIANTX chwilę dłużej, niż sugerowałaby to różnica portfeli. Walki drużynowe często kończyły się dwóch za dwóch, trzech za trzech... Koniec końców jednak Czarno-Pomarańczowi okazali się skuteczniejsi w kluczowych momentach gry i dopięli swego, podtrzymując tym samym szanse na perfekcyjny tydzień. A żeby nie było zbyt przewidywalnie, to ostatni mecz tego wieczoru potoczył się wbrew oczekiwaniom większości. SK Gaming radziło sobie naprawdę dobrze przeciwko G2 Esports. W pewnym momencie Samuraje wrócili do spotkania i można było zastanawiać się, czy przypadkiem nie zakończy się to jak zwykle. Tym razem jednak dwukrotni mistrzowie LEC 2024 nie zdołali przechytrzyć rywali i brutalnie wyrwać zwycięstwa z ich rąk, zapisując pierwszą letnią porażkę na swoim koncie wyjątkowo szybko.

Tak prezentują się wyniki drugiego dnia LEC 2024 Summer:

9 czerwca
17:00 Team BDS 1:0 Team Heretics BO1
17:45 Rogue 1:0 Team Vitality BO1
18:30 Karmine Corp 1:0 MAD Lions KOI BO1
19:15 Fnatic 1:0 GIANTX BO1
20:00 G2 Esports 0:1 SK Gaming BO1

Jutro czeka nas ciąg dalszy LEC-owych zmagań. Bieżący tydzień jest bowiem jedyną 3-dniową kolejką letniego splitu. Transmisja dostępna będzie w języku polskim na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat letniej edycji rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner.

LEC 2023