Nifty żegna się z esportem

I właśnie na taki krok zdecydował się Noah "Nifty" Francis. – W marcu podjąłem decyzję o definitywnym zakończeniu kariery. Gdybym jednak nie podjął próby ponownej rywalizacji, żałowałbym przez wiele kolejnych lat. Kolejna próba na wiele sposobów miała więc swoją wartość. Niemniej z czasem moja pasja i zainteresowanie powędrowały w inne obszary życia. Prawdopodobnie wiele osób doświadczyło takiej zmiany. Niektórzy z tych, którzy grają na esportowej scenie tier 1, także już to czują. Według mnie, jeżeli nie czujesz już pasji, nie masz w sobie ognia, to najlepiej jest odejść. W przeciwnym wypadku wyrządzisz krzywdę swoim partnerom oraz sobie. Ja jestem nieskończenie wdzięczny za całą wiedzę, mądrość, owocne doświadczenia i relacje, jakie dała mi rywalizacja w świecie esportu. To, co zyskałem, posłużyło mi i nadal będzie służyć we wszystkich aspektach mojego życia – ogłosił Amerykanin w mediach społecznościowych.


Więcej informacji o letnich transferach na scenie Counter-Strike'a 2:

Transferowa Szufla CS2


Nifty swoją przygodę na scenie esportowej zaczynał w Call of Duty. To tam bronił barw m.in. Elevate, stając na najniższym stopniu podium MLG CoD League 2014 Season 3 Play-In. Potem jednak amerykański gracz postanowił się przebranżowić i postawić na Counter-Strike'a. Efektem była kilkuletnia kariera, w której trakcie Francis związany był choćby z Selfless Gaming, Renegades oraz Teamem EnVyUs. W tym ostatnim miał okazję współpracować z Michałem "MICHEM" Müllerem. W sumie 26-latek wystąpił na dwóch Majorach – w 2018 roku w Bostonie oraz Londynie. Największym sukcesem był jednak dla niego triumf z Renegatami podczas StarLadder i-League Invitational w Szanghaju. W okresie pandemii Nifty na długi czas zniknął z radarów, by powrócić pod koniec 2022 roku. Niemniej nie udało mu się ponownie wspiąć na wysoki poziom i z Take Flyte oraz MIGHT rywalizował głównie w ESL Challenger.