Fnatic przedziera się do finału i... przegrywa

Nadzieja dla Fnatic pojawiła się podczas FiReLEAGUE Global Final. Czarno-Pomarańczowi w Buenos Aires długo radzili sobie bowiem zaskakująco dobrze. Zaczęli co prawda od porażki z RED Canids, ale potem przyszły zwycięstwa nad Imperial Esports oraz... RED Canids. Dzięki nim FNC zajęło drugie miejsce w grupie B i awansowało do półfinału. W tym Fnatic podjęło Ninjas in Pyjamas. Doszło więc do starcia dwóch podupadłych marek, które wiele lat temu trzęsły całą sceną Counter-Strike'a. Wtedy spotkanie to byłoby prawdziwym klasykiem. Teraz ciężar gatunkowy był mniejszy, ale i tak warto docenić powrót KRIMZA i spółki. Na Inferno górą był wszak NIP, ale gracze brytyjskiej organizacji zgarnęli potem Ancienta oraz Vertigo i to oni dostali się do wielkiego finału.

Do finału, w którym obecny był również 9z Team. Reprezentanci gospodarzy po drodze rozprawili się z BESTIĄ, paiN Gaming oraz Movistar KOI i nie da się ukryć, że tak dobry ich występ był dużą niespodzianką. Ale na tym się nie skończyło, bo podczas decydującej potyczki 9z nadal rozdawało karty. 13:10 na Duście i łatwe 13:4 na Inferno sprawiły, że to członkowie południowoamerykańskiej formacji sięgnęli po mistrzowski tytuł FiReLEAGUE Global Final oraz główną nagrodę w wysokości 100 tysięcy dolarów. A KRIMZ... Cóż. Ostatni raz pod banderą Fnatic triumfował jeszcze w 2019 roku na DreamHack Masters Malmö 2019. Za Szwedem więc pięć długich lat pucharowej posuchy i wydaje się, że prędko się ona nie skończy. Wszak impreza w Argentynie była najlepszą okazją, by zgarnąć złoty krążek. A i tak się to nie udało.

Końcowa klasyfikacja FiReLEAGUE Global Final:

1. 9z Team 100 000 $
2. Fnatic 30 000 $
3-4. Movistar KOI, Ninjas in Pyjamas 7 000 $
5-6. paiN Gaming, RED Canids 1 500 $
7-8. BESTIA, Imperial Esports 1 500 $