Heretics wciąż nie znaleźli lekarstwa na swoje problemy

Wynik pierwszego z dzisiejszych spotkań LEC nie przypadł do gustu większości polskich kibiców. Szczególnie że po fatalnym starcie zawodnicy Teamu Heretics narobili niemałych nadziei, wracając do gry ze zdwojoną siłą. Rogue zachowało jednak zimną krew i dopięło tego, na co wskazywały pierwsze minuty tego meczu – drugiego zwycięstwa, dzięki któremu bilans punktowy obu ekip zrównał się, co z pewnością nie jest dobrą informacją dla fanów Marcina "Jankosa" Jankowskiego i spółki.

Do grona drużyn z wynikiem 2-5 po pojedynku z Teamem BDS dołączyło także GIANTX. Aż do 20. minuty padły zaledwie 4 zabójstwa, ale reprezentanci szwajcarskiej organizacji nie potrzebowali eliminacji, żeby wypracować pokaźną przewagę w złocie. Ta przełożyła się na błyskawicznego Nashora, który co prawda nie doprowadził jeszcze do końca gry, ale znacznie ułatwił przejęcie drugiego wzmocnienia. A to wystarczyło, by BDS mogło utrzymać swoją serię zwycięstw.

Perfekcyjny split Fnatic przekreślony

A El Clásico? Cóż, z najbardziej klasycznym zakończeniem, jakiego mogliśmy się spodziewać. Fnatic jak zwykle powalczyło z G2 Esports, znajdując dla siebie kilka dobrych momentów. Z początku to nawet Czarno-Pomarańczowi wyszli na prowadzenie, kiedy Samuraje przeprowadzili nieudane zanurkowanie pod dolną wieżą. Szybko jednak w bardzo podobny sposób wypuścili dany im prezent, w międzyczasie oddając rywalom jeszcze więcej przestrzeni, z której ci skrzętnie skorzystali. Tym sposobem G2 jako czwarta drużyna zameldowało się w play-offach LEC, a marzenia Marka "Humanoida" Brázdy i jego kompanów o perfekcyjnym splicie legły w gruzach.

To samo może spotkać wkrótce MAD Lions KOI, choć w tym przypadku mówimy o nadziejach na play-offy. Solidny start przeciwko SK Gaming zdecydowanie nie wskazywał na to, co wydarzyło się później. Lwy weszły w środkowy etap rozgrywki ze sporą przewagą, ale przypadkowe "dętki" reprezentantów hiszpańskiej organizacji szybko obróciły ją w deficyt. Gdy SK poczuło wiatr w żaglach, nie zwolniło już ani na moment i z pomocą sojuszniczych minionów przypieczętowało szóstą porażkę ekipy Bartłomieja "Fresskowego" Przewoźnika zaraz po przejęciu drugiego Barona.

Powody do radości mają natomiast francuscy kibice. Karmine Corp, które ostatni raz wygrało mecz w pierwszej kolejce, zdołało dopisać do swojego konta trzecie zwycięstwo, gromiąc Team Vitality. To czyni sytuację KC w kontekście fazy pucharowej znacznie bardziej komfortową, gdyż jest to aktualnie jedyna formacja z bilansem 3-4, co daje jej solowe piąte miejsce. Pszczoły zaś muszą zebrać się w sobie raz jeszcze, bo po udanym drugim tygodniu znów nadszedł weekend 0-2.

Wyniki drugiego dnia trzeciej kolejki LEC 2024 Summer:

23 czerwca
17:00 Rogue 1:0 Team Heretics BO1
17:45 GIANTX 0:1 Team BDS BO1
18:30 Fnatic 0:1 G2 Esports BO1
19:15 SK Gaming 1:0 MAD Lions KOI BO1
20:00 Karmine Corp 1:0 Team Vitality BO1

Tak prezentuje się tabela po trzecim tygodniu LEC:

# Drużyna M W P % wygranych
  1. Fnatic 7 6 1 86%
  1. SK Gaming 7 6 1 86%
  1. Team BDS Team BDS 7 6 1 86%
  4. G2 Esports 7 5 2 71%
  5. Karmine Corp 7 3 4 43%
  6. GIANTX 7 2 5 29%
  6. Rogue 7 2 5 29%
  6. Team Heretics 7 2 5 29%
  6. Team Vitality 7 2 5 29%
  10. MAD Lions KOI 7 1 6 14%
Legenda:
 Awans do fazy pucharowej
 Brak awansu do fazy pucharowej

Ostatnia kolejka fazy zasadniczej LEC 2024 Summer rozpocznie się w następną sobotę. Transmisja dostępna będzie w języku polskim na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat letniej edycji rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej.

LEC 2023