Singularity z nowymi właścicielami

Kolejną personą, która zaznaczyła swoją obecność na esportowym poletku, jest Nicklas Bendtner. Jeszcze jako profesjonalny piłkarz Duńczyk występował m.in. w Arsenalu, Juventusie oraz Wolfsburgu, dorabiając się nieco ironicznego pseudonimu "Lord Bendtner". Po zakończeniu kariery 81-krotny reprezentant Danii imał się różnych zajęć, tworząc choćby swoją organizację, Prosapia Esports. Teraz jednak chodzi o coś innego. Otóż Legendary Gaming Group, którego Bendtner jest współzałożycielem, przejęło większościowe udziały w kilku esportowych firmach. Mowa tutaj New Breed Agency, Legendary Arena oraz przede wszystkim Teamie Singularity. Duńska formacja, której barw bronił nawet polski skład Counter-Strike'a, pod koniec 2023 roku zawiesiła swoją działalność. Ale wiele wskazuje, iż już niedługo powróci!

W październiku ubiegłego roku udało mi się nabyć wszystkie udziały w Teamie Singularity, gdyż wcześniejsi większościowi udziałowcy chcieli sprzedać swoje udziały. Byłem bardzo podekscytowany. W końcu po raz pierwszy od założenia organizacji w kwietniu 2016 roku stałem się 100-procentowym właścicielem Singularity – przyznał Atle Stehouwer w rozmowie z Esports Insider. – Jednakże przejęcie to wiązało się też z osobistym pragnieniem, by znaleźć dla Singularity odpowiednie miejsce do prosperowania i rozwijania się w organizację i markę, którą według mnie ma szansę być. Przed ostatnie dwa lata po tym, jak byłem bierny w kwestii działalności Singularity, odbyłem rozmowy z wieloma potencjalnymi partnerami odnośnie do różnych możliwości na rynku oraz potencjalnym rozpoczęciu czegoś nowego. Jestem podekscytowany i zaszczycony, że znalazłem odpowiedni dom dla Teamu Singularity pod skrzydłami Legendary Gaming Group. I że mogłem zebrać silną grupę właścicieli, by stworzyć fundamenty pod Legendary Gaming Group – dodał.

Bendtner będzie działać w organizacji

Co ciekawe, samo Legendary Gaming Group przejęło od Stehouwera wszystkie jego udziały w Singularity. Działalność w organizacji ma rozpocząć również wspominany już Bendtner. Przy tej okazji chce on przyciągnąć do projektu inne osobistości ze świata sportu tradycyjnego. – Jestem naprawdę zadowolony z zespołu, który zebraliśmy w Legendary. Nie mogę się doczekać, by być częścią czegoś większego w branży, którą jestem zafascynowany. Jeżeli chodzi o moją rolę w przedsiębiorstwie, to zamierzam być aktywny. Ale to, jaka będzie dokładnie moja funkcja, nie jest jeszcze w stu procentach przesądzone. To zależy również od tego, jakie role będą pełnić inne osoby ze świata sportu – zapewnił 36-latek. Co do samej organizacji, ta jeszcze w styczniu tego roku opublikowała grafikę zapowiadającą, iż "coś" wydarzy się 1 sierpnia. Pozostaje nam zatem czekać, bo czasu zostało już niewiele.