Macko znowu zaskakuje, ale to nie wystarcza

Początek pierwszej gry pomiędzy Teamem GO, a Macko Esports na EMEA Masters należał do GO. Formacja z Francji pewnie grała na mapie, aż do jednej walki drużynowej. W tej kapitalnie w rywali wszedł Dušan "Lotuss" Nedeljković, a później wygrał potyczkę na porażenia o Barona. Dzięki temu Macko doprowadziło do comebacku i później było nie do powstrzymania we wszelkich potyczkach, zdobywając finalnie pierwszy punkt. Podczas drugiej odsłony GO znów zdominowało start rozgrywki, ale potem skutecznie powiększało przewagę, aż w końcu zniszczyło Nexus. Nie inaczej wyglądał początek trzeciej gry, aczkolwiek tym razem znów MCK potrafiło z czasem odpowiadać na agresję oponentów. Natomiast GO się nie załamało i grało bardziej spokojnie, co pozwoliło na nowo osiągnąć przewagę i pójść po wynik 2:1 w serii.

Najbardziej wyrównana była czwarta gra, którą wygrało Macko. Mistrzowie ligi włoskiej zgarniali wszystkie smoki dla siebie i to pomogło im zatriumfować i doprowadzić do srebrnych zgrzytów. Natomiast piąta odsłona wtorkowego wieczoru okazała się największym stompem. Team GO całkowicie zmiażdżył Macko, dzięki świetnej grze na dolnej alei. W 15. minucie przewaga czwartej siły Francji wynosiła sześć tysięcy zebranych sztuk złota. Kolejny kwadrans był już znacznie spokojniejszy, ale to dlatego, że GO grało zachowawczo i powoli wykańczało rywali, aż w końcu zniszczyło przeciwny rdzeń.

Czajek i spółka z awansem do półfinału

Podobnie wyglądała seria pomiędzy BK ROG Esports a Vitality.Bee. Początkowe fazy gry wyglądały lepiej dla ekipy Pawła "Czekolada" Szczepanika. Jednak później zaczynały się dla niej kłopoty. Podczas pierwszej gry Pszczoły odwróciły losy spotkania, natomiast podczas drugiej powstrzymał je Smolder w rękach polskiego środkowego BKR. Bohaterem trzeciej odsłony serii był Czajek, który jak profesor wszedł w przeciwników w kluczowej walce drużynowej, po której jego drużyna zgarnęła Nashora. Czwarta gra znów była wyrównana, ale w walkach drużynowych kapitalną robotę wykonywał grający Zyrą Enes "Rhilech" Uça, dzięki czemu wszystkie smoki wpadały w ręce BK ROG. To zaś doprowadziło do drugich srebrnych zgrzytów wtorkowego wieczoru. W nich kapitalnie poradziło sobie Vitality.Bee. Kacper "Daglas" Dagiel i spółka dominowali na mapie od samego startu do końca, a najwięcej obrażeń zadawał grający Kai'Są Czajek.

Tak prezentują się wyniki drugiego dnia ćwierćfinałów EMEA Masters Summer 2024:

20 sierpnia

Ćwierćfinał

17:00 Macko Esports 2:3 Team GO BO5
17:00 Vitality.Bee 3:2 BK ROG Esports BO5

Jutro rozegra się pierwszy półfinał, w którym zmierzą się ze sobą gracze Teamu BDS Academy oraz Los Heretics. Transmisję z EMEA Masters możecie oglądać na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Drugi mecz odbędzie się zaś na jednym z ogólnych oraz poszczególnych ligowych kanałach. Po więcej informacji na temat turnieju zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru: