Team BDS BO5
vs
17:00
G2 Esports G2 Esports

Historycznie jednostronny LEC-owy szlagier

G2 właściwie nie ma się o co martwić. Pierwsze miejsce w letnim splicie LEC dało Samurajom gwarancję wyjazdu na Worldsy, zatem porażka nie kończy ich sezonu na tym etapie. Nieco (a nawet znacznie) gorzej rysuje się to w przypadku BDS. Adam "Adam" Maanane i spółka, żeby w ogóle myśleć o mistrzostwach świata, muszą wygrać to spotkanie. I nie tylko to, bo również następne, ale od czegoś trzeba zacząć.

Gdybyśmy mieli kierować się historią, reprezentanci szwajcarskiej organizacji już na starcie byliby skreśleni. Formacje te starły się ze sobą w seriach BO5 cztery razy i... czterokrotnie triumfowali w nich podopieczni Dylana Falco. Nie lepiej wygląda kwestia meczów BO3 – te do tej pory odbyły się trzykrotnie i za każdym razem to G2 wychodziło z nich zwycięsko. Największe osiągnięcia BDS w tym zestawieniu to zatem pojedyncze urwane punkty i dwie wygrane BO1, a to wszystko na przestrzeni ostatnich trzech lat.

Zazwyczaj jednak ekipa Capsa "Rasmusa" Winthera podchodziła do tych spotkań z górnej części drabinki jako murowany faworyt. Tym razem ułożyło się to inaczej i obie drużyny walczą o życie w loser brackecie, mając za sobą trudny start, a następnie łatwe 3:0 na rozgrzewkę. Ale czy to cokolwiek znaczy i może cokolwiek zmienić? Cóż, gdyby jakimś cudem BDS sięgnęło tu po wygraną, rozpocznie się lawina pytań i wątpliwości. Zdaje się natomiast, że jeśli G2 jak zwykle zakończy przygodę swoich rywali, to dotychczasowe grzeszki Samurajów najprawdopodobniej pójdą w zapomnienie.


Nadchodzące zmagania będziecie mogli oglądać na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat finałów sezonu LEC 2024 zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

LEC 2023