Sidney nie jest już trenerem Permitty

Permitta potwierdziła, że za wyniki składu CS-a nie będzie już odpowiedzialny Patryk "Sidney" Korab. To oznacza koniec niemal dziewięciomiesięcznej współpracy, w której trakcie ekipa była o jedno zwycięstwo od awansu na Regional Major Ranking. – Z dniem dzisiejszym za porozumieniem stron rozchodzą się moje drogi z Permitta Esports. Był prawie awans na RMR w Szanghaju, a wyszło rozczarowanie i potem same problemy. Nie ma złej krwi, mam nadzieję, że chłopaki coś ugrają, bo wiem jak dużo czasu w to wkładają. Mapy na HLTV są tego przykładem. Dzięki za współpracę i jeszcze raz powodzenia dalej! – ogłosił w mediach społecznościowych 26-latek. Co ciekawe, nie ma on zamiaru wracać do roli gracza i zamiast tego potwierdził, iż szuka zatrudnienia jako pierwszy lub drugi trener.

W ten sposób Permitta doznała drugiego w ostatnim czasie osłabienia. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu poza składem znalazł się też dotychczasowy snajper, Adrian "SpavaQ" Stojek. Od tego czasu rolę strzelca wyborowego w ekipie pełnili m.in. Brajan "DGL" Lemacha oraz Kuba "Markoś" Markowski. Ten pierwszy pozostaje bezrobotny od momentu, gdy na początku sierpnia działalność zakończyła Pera Esports. Drugi zaś miesiąc temu pożegnał się z Illuminar Gaming. Niemniej ostatnio formację wspomaga Sebastian "fr3nd" Kuśmierz, były członek ENTERPRISE esports. Zresztą w swojej pożegnalnej wiadomości Sidney wymienił właśnie fr3nda jako jednego z członków zespołu, niewykluczone więc, że już za moment to właśnie 22-latek oficjalnie zostanie następcą SpavaQ.

Skład Permitta Esports prezentuje się następująco:

Martin "maaryy" Nakonieczny
Bartosz "bnox" Niebisz
Bartłomiej "masked" Trybuła
Tomasz "tomiko" Uroda