Fnatic 1:0 GAM Esports

Fnatic kontra nafeedowany Jax

Powiedzieć, że Fnatic rozpoczęło mecz od wątpliwego zagrania, to jak nie powiedzieć nic. Czarno-Pomarańczowi próbowali odpowiedzieć na lane swap GAM Esports zanurkowaniem na dolnej alei. I nie trzeba chyba tłumaczyć, że Trần "Kiaya" Duy Sang wcale nie pożegnał się z życiem. Zrobił to natomiast Óscar "Oscarinin" Muñoz Jiménez. Niewiele brakowało, żeby przy kolejnym pojedynku Yoon "Jun" Se-jun również udał się w zaświaty. Wspierający FNC wyratował się jednak swoim Błyskiem. Nagrodą pocieszenia za kiepskie pomysły był smok przejęty przez leśnika wicemistrzów LEC. Ale że nie można mieć wszystkiego, to Czerwie Pustki zgładził Đỗ "Levi" Duy Khánh. A jakby tego było mało, to chwilę później pomógł przy kolejnym zabójstwie hiszpańskiego toplanera.

Na całym tym zamieszaniu zyskiwał Oh "Noah" Hyeon-taek, zgarniając zasoby z bocznych alejek. Zła wiadomość była zaś taka, że w siłę rósł także przeciwny Jax – w przeciwieństwie do Oscarinina, który w 13. minucie był... trzy poziomy do tyłu, z czterema "deskami" na koncie. Potyczka w dolnej części rzeki pozwoliła Fnatic odzyskać trochę rezonu. Wciąż nie było jednak mowy o prowadzeniu, a wietnamski toplaner coraz bardziej dawał się we znaki. Solidnym argumentym przemawiającym na korzyść ekipy Marka "Humanoida" Brázdy były trzy szybkie smoki. Pojawiła się bowiem perspektywa Duszy Smoka Górskiego już w 23. minucie. Różnica leveli na górnej alei także zmniejszyła się z trzech do jednego.

Walki drużynowe na korzyść Czarno-Pomarańczowych

I dusza ta rzeczywiście trafiła na konto Fnatic po wygranej walce. Po raz pierwszy licznik złota przechylił się też, choć nieznacznie, na korzyść Czarno-Pomarańczowych. Z każdą minutą wzmacniał się jednak Nguyễn "Emo" Thái Vinh, a raczej prowadzony przez niego Smolder. Ale nawet ten nie pomógł podczas potyczki w górnym lesie. Plan zgładzenia Noaha spełzł na niczym i zamiast niego swoje głowy straciło czterech zawodników GAM. Dzięki temu FNC udało się po Nashora i już na pierwszym oblężeniu zrównało z ziemią wrogi inhibitor. A następnie zgarnęło wzmocnienie Smoka Starszego, sporo jednak ryzykując, bo Razork spoglądał na świat zza szarego ekranu.

Z tak potężnym Ziggsem zwycięstwo powinno być formalnością. I choć Noah postawił krok za daleko i nie pomógł niszczyć czerwonego Nexusa, to zrobili to jego kompani. Fnatic zapisało więc punkt na swoim koncie jako pierwsza zachodnia drużyna w tej rundzie.


Już za chwilę na naszych ekranach zagoszczą MAD Lions KOI i PSG Talon. Transmisję z rozgrywek będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Worlds 2024