GoNext opuszcza scenę VALORANTA
GoNext ustami swojego założyciela, Filiposa "KrobyTV" Mamatzisa, ogłosiło, że zawiesza działalność dywizji VALORANTA. Powód? Opieszałość zarówno samego Riot Games, jak i organizatorów VALORANT Challengers East: Surge. – Osobiście dałem z siebie 150%, by stworzyć coś pięknego, co może pomóc graczom, ale i rozwojowi gry. Nigdy jednak nie spotkałem się z tym samym ze strony East czy Riotu. Pisaliśmy maile, dzwoniliśmy i kontaktowaliśmy się w każdy możliwy sposób, który mieliśmy, by dostać chociaż trochę informacji o lidze oraz o tym, co wydarzy się w przyszłości. Bezskutecznie. Ze swojej strony jako organizacja zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, by wspierać grę. Stworzyliśmy dla naszych graczy stabilne środowisko. Płaciliśmy na czas. Codziennie ich wspieraliśmy i zebraliśmy duży fanbase, który pokochał grę tak bardzo, jak my. Przez ostatnie 2 miesiące mocno staraliśmy się znaleźć jakikolwiek powód, by zainwestować wszystko, co mamy tak, jak w ostatnim roku. Dosłownie jednak nie było ani jednego powodu z uwagi na to, jak wyglądają sprawy – stwierdził Mamatzis.
- CZYTAJ TEŻ: W 2021 roku wraz z Polakami zdobywało mistrzostwo świata. A teraz Acend znika ze sceny VALORANTA
"To wszystko zamienia się w zwyczajną clown fiestę"
W ostatnim sezonie barw GoNext bronił skład złożony z czterech Polaków i jednego Czecha. Dwukrotnie zatriumfował on w East: Surge, w efekcie czego zagrał w turnieju promocyjnym do VALORANT Champions Tour. Tam jednak nie udało mu się odnieść sukcesu. Tak więc krótko po eliminacji w fazie grupowej organizacja przesunęła wszystkich graczy na ławkę. Niemniej niektórzy z nich i tak w VCT zagrają. Wszak Dawid "PROFEK" Święć znalazł już zatrudnienie w BBL Esports, zaś Patrik "Minny" Hušek ma trafić do Gentle Mates. A GoNext? Początkowo zapowiadało, że powróci w przyszłym sezonie. Ale to już nieaktualne. – Według mnie Riot powinien w końcu się obudzić i zacząć szybciej odpowiadać na kryzys tieru 2. Bo to wszystko zamienia się w zwyczajną clown fiestę. [...] Chciałbym, by magicznie wszystko się naprawiło, bo naprawdę kocham tę grę i chcę wspierać zarówno ją, jak i zaangażowanych w nią ludzi. Na razie jednak rezygnujemy – podsumował KrobyTV w mediach społecznościowych.