FURIA 9:13
(Inferno)
Team Liquid

ultimate i Liquid znowu zwycięscy

Pierwsza pistoletówka na Inferno padła łupem nie Liquid, a właśnie FURII. W teorii dawało to Brazylijczykom pewien handicap, ale w praktyce żadnego handicapu nie było. Zamiast tego ultimate i partnerzy od razu odpowiedzieli udanym force'em. Po nim zresztą Liquid bynajmniej nie stanęło w miejscu, a poszło za ciosem, korzystając z popłochu we wrogich szeregach. A popłoch był naprawdę duży. Dość powiedzieć, że do przerwy dopisali oni do swojego konta jeszcze tylko trzy oczka. I to grając po stronie łatwiejszej! To znaczy, wydawało się, że jest ona łatwiejsza, ale okazało się, że FURII bynajmniej bronić nie kazano. Rozkaz ataku otrzymali natomiast gracze Liquid i postanowili go bezlitośnie wykonać.

To dało drużynie spod znaku konia wynik 8:4, który był zbawienny. Dlaczego? Ano dlatego, że po przerwie Brazylijczycy przypomnieli sobie, że mają przecież mecz do rozegrania. Wobec tego zakasali rękawy i wzięli się za odrabianie strat. Zaczęło się od pistoletówki, po której padły kolejne razy. To wszystko sprawiło, że po osiemnastu rundach scoreboard wskazywał wynik remisowy. Sytuacja była zatem otwarta niczym sklepy w trzy grudniowe niedziele 2025 roku. Ale wtedy też dała o sobie znać determinacja Liquid. Determinacja napędzana bardzo dobrą grą autora 17 eliminacji, czyli ultimate'a. Dzięki niej TL raz jeszcze zwarło szyki, wygrywając cztery kolejne rundy. To dało ekipie naszego rodaka zwycięstwo w stosunku 13:9.


Polską transmisję oglądać można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat Perfect World Shanghai Major 2024 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

Perfect World Shanghai Major 2024