TaZ po finale Majora
Przypomnijmy, że Wiktor "TaZ" Wojtas i jego podopieczni w półfinale Perfect World Szanghai Major niespodziewanie ulegli FaZe Clanowi. Po ostatnim gwizdku CS-owy świat obiegły zdjęcia Nikoli "NiKo" Kovača, kryjącego zapłakaną twarz w dłoniach. – To znaczyło dla nas wszystko. Miałem wrażenie, jakby każdemu z nas ta porażka wyrwała duszę. Przez długi czas ciężko pracowaliśmy. I gdy jest się tak blisko, a końcowy wynik to tylko półfinał, to oczywiście jest to rozczarowujące. Nie uważam jednak, że powinniśmy się wstydzić tego wyniku. Gracze powinni być dumni i wyciągnąć z tego wnioski – wytłumaczył tak duże emocje TaZ, który już po eliminacji G2 udzielił wywiadu serwisowi HLTV. I poruszył w nim kilka ciekawych kwestii.
"W tym momencie zaś gotujemy"
Przede wszystkim polski trener nie odżegnywał się od doniesień, jakoby dla NiKo był to ostatni turniej w barwach Samurajów. Co prawda TaZ nie potwierdził, iż Bośniak odchodzi do Teamu Falcons. Przyznał jednak, iż poczucie, że to ostatni turniej w tym składzie, miało znaczenie. – Zdecydowanie coś takiego tworzy większą presję, bo czujesz, że musisz teraz wygrać. Ale uważam, że na przestrzeni roku chłopaki fantastycznie sobie z tą presją poradzili. O moich chłopakach mogę mówić jedynie dobre rzeczy. Nie tylko w kwestii ciężkiej pracy, ale także z uwagi na godziny poświęcane na przygotowanie przed meczami. Niemniej tym razem to nie był nasz turniej – podsumował członek legendarnej Złotej Piątki.
Pozostawała także kwestia, czy odejście NiKo to jedyne, co czeka nas w kontekście G2. Wszak jedni zakładali, że za Kovačem może powędrować jego bliski przyjaciel, Ilya "m0NESY" Osipov. Inni zaś chętnie zobaczyliby w ekipie młodszego niż Janusz "Snax" Pogorzelski prowadzącego. Ale TaZ ukrócił wszelkie spekulacje. – Dojdzie tylko do jednej zmiany. W tym momencie zaś gotujemy. Prowadzimy rozmowy i zobaczymy, w jaki sposób przyszłość nas ukształtuje. Ale nie sądzę, by był to odpowiedni moment na rozmawianie o tym. Powinniśmy docenić tę wspaniałą drużynę i być dumni z wyniku, który osiągnęliśmy – stwierdził Wojtas. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, kiedy po raz pierwszy w sezonie 2025 zobaczymy jego podopiecznych, już bez NiKo, w akcji.