Statystyki zawodników

Młoda krew nie ustępuje miejsca LEC-owym weteranom

Już w pierwszej kategorii zauważyć możemy niemałe przetasowania. Może nie na samym szczycie, bo LEC-owym królem KDA drugi tydzień z rzędu pozostaje Caliste "Caliste" Henry-Hennenberg, ale i on nie był już tak nieomylny. Wynik Francuza obniżył się ponad dwukrotnie, przez co 18-latek istotnie zbliżył się do wicelidera. Ten zresztą również nie ruszył się z miejsca – srebrny medal wciąż dzierży Elias "Upset" Lipp. Na kolejnych pozycjach natomiast pojawiły się same nowe twarze. Na ostatnim schodku podium zamiast Ivána "Razorka" Martína Díaza rozsiadł się David "Supa" Martínez García. Strzelec Movistar KOI nie jest zresztą samotny, bo dwa oczka niżej znalazł się jego wspierający, Álvaro "Alvaro" Fernández del Amo. Pozycję czwartą objął zaś współtowarzysz Caliste, Kim "Canna" Chang-dong.

KDA
Caliste, Karmine Corp, LEC 2025fot. Riot Games/Michał Konkol 1. | Caliste | Caliste Henry-Hennenberg
KDA: 14,2
Karmine Corp
2. Upset 3. Supa 4. Canna 5. Alvaro
KDA: 11,17 KDA: 8,22 KDA: 8,13 KDA: 7,8

Może i tydzień 0-3, ale za to farmić potrafi

A jeśli powyższe zmiany to dla was wciąż za mało emocji, to może spodoba wam się zestawienie najlepszych farmerów. W nim swoją dotychczasową pozycję zachował tylko jeden zawodnik – Adam "Jackies" Jeřábek, który strzeże bram do chwały tak samo jak tydzień temu. Z rankingu całkowicie wyleciał Vladimiros "Vladi" Kourtidis, ustępując pola koledze po fachu, Markowi "Humanoidowi" Brázdzie. Czech wszedł zresztą do gry z buta i od razu ulokował się na drugim miejscu. Nie znaczy to jednak, że Yoon "Ice" Sang-hoon spadł ze stołka wicelidera. Wręcz przeciwnie. Koreańczyk wspiął się na sam szczyt, strącając z niego swojego rodaka. Oh "Noah" Hyeon-taek tym samym musi zadowolić się brązową statuetką. Ta dotychczas należała do Caliste, który w całym tym zamieszaniu obsunął się o jedno oczko.

Średnia zabitych stworów na minutę
fot. Riot Games/Wojciech Wandzel 1. | Ice | Yoon Sang-hoon
CSPM: 10,02
Team BDS Team BDS
2. Humanoid 3. Noah 4. Caliste 5. Jackies
CSPM: 9,86 CSPM: 9,85 CSPM: 9,59 CSPM: 9,47

Noah ponownie wybrał przemoc

Ranking zawodników z najwyższą średnią zadawanych obrażeń przeszedł metamorfozę bliźniaczą do rankingu KDA. Ścisła czołówka złożona z Noaha i Caliste pozostała nietknięta, a reszta wyróżnionych wyleciała z hukiem. Team BDS i Team Vitality pozbawieni zostali zatem wszystkich reprezentantów w poniższej tabeli. Fnatic zaś jedynie zmieniło przedstawiciela, wysyłając do krwawej walki Humanoida zamiast Upseta. Ten nie zdołał jednak powtórzyć sukcesu swojego strzelca i ulokował się dopiero na piątym miejscu. Ostatni stopień podium należy do Vladiego, który odbił się po swojej porażce jako farmer, natomiast na czwartą lokatę wślizgnął się Supa, któremu oprócz KDA udało się także znacząco podnieść DPM.

Średnia zadawanych obrażeń na minutę
Noah, GIANTX, LEC 2025fot. Riot Games/Michał Konkol 1. | Noah | Oh Hyeon-Taek
DPM: 963,2
GIANTX
2. Caliste 3. Vladi 4. Supa 5. Humanoid
DPM: 941,9 DPM: 851 DPM: 837,5 DPM: 837

Zakup willi w gorącej Barcelonie coraz bliżej

To zresztą niejedyny sukces hiszpańskiego marksmana. Wdarł się on bowiem również na sam szczyt zestawienia najbogatszych graczy, jeśli mówimy o majątku zgromadzonym we wczesnych etapach rozgrywki. W tej kategorii zmieniło się najwięcej. Ponownie tylko jeden zawodnik zachował swoją pozycję i mowa tu o Humanoidzie, który zadomowił się na piątym miejscu na dobre. W odróżnieniu od topki koneserów minionów mamy tu jednak do czynienia z prawdziwą rewolucją, a nie jedynie przetasowaniem pomiędzy lokatami. Dla współtowarzyszy Brázdy zabrakło już miejsca, podobnie jak dla Rasmusa "Capsa" Winthera oraz Alexa "Myrwna" Pastora Villarejo. Ale o ile innych Czarno-Pomarańczowych faktycznie tu nie uświadczymy, o tyle G2 Esports i Movistar KOI po prostu podmieniły swoich wysłanników. Podium przejęli Sergen "BrokenBlade" Çelik i Steven "Hans sama" Liv, natomiast pomiędzy Samurajami a środkowym FNC znalazł się Javier "Elyoya" Prades Batalla.

Średnia przewaga w złocie w 15. minucie
fot. Riot Games/Wojciech Wandzel 1. | Supa | David Martínez García
GD@15: 524
Movistar KOI
2. BrokenBlade 3. Hans sama 4. Elyoya 5. Humanoid
GD@15: 490 GD@15: 386 GD@15: 384 GD@15: 370

Statystyki drużyn

Karmine Corp dalekie od szorowania LEC-owej tabeli

Pora więc przejść do drużyn, a wśród nich również zadziało się całkiem sporo. Przede wszystkim GIANTX zakończyło swoją dominację w kwestii KD, czego po tygodniu 1-2 mogliśmy się chyba spodziewać. Giganci w konsekwencji ostatnich porażek sturlali się na czwarte miejsce. Karmine Corp i Movistar KOI wystrzeliły za to do góry, zrzucając po drodze Fnatic i plasując się kolejno na pierwszej i drugiej lokacje. Tym samym podopiecznym Fabiana "GrabbZa" Lohmanna przypadło w udziale miejsce trzecie. Z topką jako jedyne całkowicie pożegnało się BDS, notując w minionej kolejce wynik 0-3. Z tego bez wahania skorzystało G2, które załapało się na ostatnie wyróżnienie.

KD (drużyny)
1. | Karmine Corp 2. Movistar KOI
KD: 1,60
3. Fnatic
KD: 1,48
4. GIANTX
KD: 1,33
5. G2 Esports
KD: 1,98 KD: 1,18

Brutalne nawyki trudne do zmiany

Choć w zestawieniu zawodników z najwyższym DPM zmieniło się niemało, to nie znalazło to szczególnego odzwierciedlenia w rankingu drużynowym. Na podium nie doszło do ani jednej roszady, a jedynie do kosmetycznych zmian liczbowych. Karmine Corp, Fnatic i GIANTX nieznacznie obniżyły bowiem loty – ale nie na tyle, by ktokolwiek mógł zagrozić ich pozycji. Co ciekawe, Vitality podniosło swój wynik względem ubiegłego tygodnia, a i tak zaliczyło spadek o jedno oczko. Wszystko przez to przeklęte MAD Lions Movistar KOI, które po dość cichej pierwszej kolejce powoli zaczęło dobierać się do czołówek wszystkich tabeli. I w tym wypadku reprezentantom hiszpańskiej organizacji udało się wdrapać na czwarte miejsce.

Średnia zadawanych obrażeń na minutę (drużyny)
1. | Karmine Corp 2. Fnatic
DPM: 2933
3. GIANTX
DPM: 2857
4. Movistar KOI
DPM: 2829
5. Team Vitality
DPM: 3151 DPM: 2725

Samuraje wracają na właściwe tory

Przechodzimy zatem do kategorii, która jak zawsze szczyci się największymi absurdami. Nic się w tej kwestii nie zmieniło – na piątym miejscu (choć wciąż w deficycie) z jakiegoś powodu nadal znajduje się SK Gaming, które tym razem "cieszy się" bilansem już nie 0-3, a 0-6. Dla kontrastu pożegnaliśmy się jednak z Rogue, a miejsce Łotrzyków zajęło KC. MKOI jak siedziało na fotelu wicelidera, tak siedzi nadal, natomiast G2 i Fnatic postanowiły zamienić się miejscami. Czarno-Pomarańczowi raczej nie są z tego specjalnie zadowoleni, ale Samuraje w końcu mogą świętować powrót na tron. Przynajmniej w tej jednej kwestii, bo do LEC-owego tronu jeszcze im sporo brakuje.

Średnia przewaga w złocie w 15. minucie (drużyny)
1. | G2 Esports 2. Movistar KOI
GD@15: 1381
3. Fnatic
GD@15: 913
4. Karmine Corp
GD@15: 648
5. SK Gaming
GD@15: 1412 GD@15: -311

Statystyki bohaterów

Na Worldsach intuje, w LEC-u króluje

Meta w LEC dopiero zaczyna się klarować, a więc nic dziwnego, że wśród bohaterów także doszło do sporych przetasowań. Te nie dotknęły jednak króla KDA, Skarnera, ale o nim porozmawiamy przy okazji następnej tabeli. Na czterech pozostałych lokatach pojawiły się za to cztery nowe twarze. Na drugim miejscu znalazł się Draven, na piątym – Zyra. Znacznie ciekawiej rysują się zaś pozycje 3-4., objęte kolejno przez Nautilusa i Gnara. Wszyscy wszak wiemy, że toplanerzy zwykle nie cieszą się wybitnymi statystykami, a Tytan Głębin... Tytan Głębin to przeważnie wygrywał, ale worldsowy pick'em na największą liczbę śmierci.

KDA (bohaterowie)
1. | Skarner
KDA: 37
2. Draven 3. Nautilus 4. Gnar 5. Zyra
KDA: 17 KDA: 14 KDA: 11 KDA: 10

Skarner przeklęty w więzieniu zamknięty

Mieliśmy mówic o Skarnerze, to porozmawiajmy. W dyskusji tej przydałby się z pewnością jakiś członek teamu Riot Games odpowiadającego za balans postaci. Przedwieczny Suweren ujrzał bowiem światło dzienne tylko w dwóch grach pierwszego tygodnia LEC. Obie wygrał i znacząco się do tych zwycięstw przyczynił, a od tamtej pory permanentnie przesiaduje na ławce banów. I to jedyny taki przypadek. Oprócz niego bardzo wysoką prezencją cieszą się jeszcze cztery postacie. Viktor ominął zaledwie jeden draft, a Maokai, K'Sante i Kalista przeszły bez echa w dwóch fazach wyborów i banów. Wciąż jednak są to herosy, które regularnie meldują się na Summoner's Rifcie, a nie wiecznie oglądają świat zza krat – jak wspomniany już nieobliczalny Skarner.

Prezencja w drafcie (bohaterowie)
1. | Skarner
PB%: 100%
(2P, 28B)
2. Viktor 3. Maokai  – K'Sante – Kalista
PB%: 96,7%
(14P, 15B)		 PB%: 93,3%
(8P, 20B)		 PB%: 93,3%
(16P, 12B)		 PB%: 93,3%
(6P, 22B)

LEC żyje w zgodzie z naturą

Na sam koniec jak zawsze pora na najważniejszą wśród czempionów kwestię, czyli współczynnik wygranych. Dwa nakreślane w minionym tygodniu wybory dalej cieszą się wysoką skutecznością – mowa tu o Maokaiu i Yone. Wiecznie Żywy zatrzymał się na trzeciej lokacie, natomiast Spaczony Drzewiec nie może się już pochwalić stuprocentowym winratio i pierwszym miejscem. Ten zaszczyt trafił do Zyry, która do tej pory zameldowała się w grze pięciokrotnie i pięciokrotnie wygrała. Do kompletu roślinnych postaci w topce brakuje więc już tylko Iverna. Nieco porażek dopisali do swojego konta także Varus i Rell, tym samym wypadając z rankingu. Zamiast nich w elitarnym gronie pojawili się Rumble oraz Alistar, wygrywając cztery z sześciu spotkań każdy.

Współczynnik wygranych (bohaterowie – minimum 5 występów)
1. | Zyra
Win%: 100%
(5-0)
2. Maokai 3. Yone 4. Rumble – Alistar
Win%: 87,5%
(7-1)		 Win%: 71,4%
(5-2)		 Win%: 66,7%
(4-2)		 Win%: 66,7%
(4-2)

Artykuł przygotowany na bazie danych z serwisów Leaguepedia oraz GamesOfLegends. Zbiór statystyk z poprzedniego tygodnia znajdziecie pod tym adresem.

Kolejny tydzień rozgrywek startuje już jutro. W tym roku za oficjalną polską transmisję LEC odpowiedzialny jest Damian "Nervarien" Ziaja. Po więcej informacji na temat zimowego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

LEC