Complexity 0:2 Team Liquid
Inferno 8:13 | Ancient 11:13 | Anubis

Liquid i ultimate nadal w grze

Cały mecz Liquid zaczęło na wybranym przez rywali Inferno. I chociaż to do Complexity należała pierwsza pistoletówka, to potem punktowało głównie TL. Ekipa ultimate'a aż do końca pierwszej połowy kontrolowała przebieg wydarzeń na serwerze, jedynie incydentalnie dopuszczając coL do głosu. W efekcie skład polskiego snajpera grę w natarciu kończył przy wyniku 9:3 i mógł z optymizmem patrzeć w przyszłość. Ale to nie był jeszcze koniec emocji! Okazało się bowiem, że HEROIC też umie w te klocki, jeżeli chodzi o atak. Heroiczni po przerwie wreszcie stanowili dla Liquid równorzędne wyzwanie, dotrzymując przeciwnikom kroku. Niemniej cały czas ciągnęła się za nimi słaba pierwsza połowa i to przez nią przegrali finalnie 8:13.

Potem przyszła pora na Ancienta, gdzie było jeszcze bardziej emocjonująco. HEROIC na dobre już bowiem wróciło do gry, podejmując rzuconą rękawicę i regularnie omijając wrogą defensywę. Co prawda minimalnie częściej punktowali ultimate i partnerzy, ale też trudno powiedzieć, by obraz spotkania ich zadowalał. Niezadowalający mógł być też rezultat, bo dwa oczka przewagi przed przejściem na stronę terro to nie była specjalnie duża zaliczka. A już za chwilę nie było jej wcale, bo Complexity zaczęło drugą połowę od czterech wygranych z rzędu rund. A skoro o rundach mowa – po 22 z nich byliśmy świadkami remisu 11:11. Niemniej do żadnej dogrywki nie doszło, bo to Liquid rzutem na taśmę przechyliło szalę na swoją stronę i to mimo nie najlepszego dziś występu Tomkowiaka.


Mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Katowice 2025 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

IEM Katowice 2025