The MongolZ | ![]() |
2:1 | ![]() |
Team Liquid |
Nuke 10:13 | Mirage 13:8 | Ancient 13:11 |
MongolZ pokonuje Liquid po trzymapowym boju
Wszystko zaczęło się na Nuke'u, który był wyborem Liquid. I to Liquid, które grało w ataku, zgarnęło pierwszą pistoletówkę. Co prawda potem punktować zaczęli również MongolZ, ale nie zmieniało to faktu, że TL radziło sobie naprawdę obiecująco. Wynik 6:6 po pierwszej połowie i to na mapie, która tak mocno premiuje stronę broniącą, to była świetna zaliczka, dająca podstawy do optymizmu na przyszłość. Ten zmącili nieco rywale z Mongolii, którzy drugą połowę rozpoczęli od mocnego uderzenia, wychodząc na kilkupunktowe prowadzenie. Jak się jednak szybko okazało, obawy były niepotrzebne. Pomimo słabszego występu ultimate'a, autora zaledwie 7 fragów, Liquid przełamało się i po wygraniu sześciu rund z rzędu zatriumfowało 13:10.
Potem przyszła pora na Mirage'a, gdzie karty rozdawali już MongolZ. Szczególnie widoczne było to w pierwszej połowie, gdzie azjatycka piątka mimo gry w natarciu zdominowała Liquid. I to ona przed przerwą prowadziła aż 9:3. I chociaż w połowie drugiej Tomkowiak i jego partnerzy podjęli jeszcze próbę comebacku, to finalnie polegli 8:13. A nas czekała trzecia mapa, którą w tym wypadku był Ancient. Ten na dobrą sprawę był najbardziej wyrównanym tego dnia polem bitwy. Wszak w pierwszej części byliśmy świadkami remisu, a wiele wskazywało, że tak samo będzie i w części drugiej. Liquid, chociaż goniło wynik, to było na najlepszej drodze do comebacku i dogrywki. Ale na swoje nieszczęście upadło na ostatniej prostej, przegrywając 11:13.
Mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Katowice 2025 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.