G2 Esports | ![]() |
1:2 | ![]() |
FaZe Clan |
Ancient 13:16 | Inferno 13:10 | Nuke 8:13 |
Najpierw G2 przegrywa Ancienta, potem odrabia na Inferno
Starcie między G2 a FaZe zaczęło się na wybranym przez tych drugich Anciencie. I to właśnie podopieczni NEO zgarnęli tam pierwszą pistoletówkę, co jednak nie dało im przewagi. Zamiast tego obie ekipy szły ze sobą łeb w łeb, z jednej strony obnażając wzajemne mankamenty, a z drugiej wykorzystując swoje atuty. W efekcie tuż przed przerwą byliśmy świadkami remisu 6:6. Co jednak ważne, do remisu doszło również na koniec regulaminowego czasu gry, przez co potrzebna była dogrywka. I dopiero w niej FaZe przechyliło szalę na swoją stronę triumfem 16:13. Ciekawostką jest jednak fakt, że zarówno Helvijs "broky" Saukants, jak i Ilya "m0NESY" Osipov, czyli dwaj snajperzy, nie mogli zaliczyć tej potyczki do udanych.
Niemniej Łotysz i szczególnie Rosjanin odżyli na Inferno. Niemniej to FaZe mogło zaliczyć tam pierwszą połowę do udanych, często zatrzymując ofensywne poczynania G2. Dość powiedzieć, że w trakcie pierwszej połowy do eksplozji bomby doszło jedynie trzykrotnie. I to tuż przed przerwą, trudno więc, by finanse Samurajów znajdowały się w przesadnie dobrym stanie. Inną historią była natomiast połowa druga. W niej okazało się, że podopieczni TaZa są jeszcze lepsi w defensywie, bo całkowicie odcięli rywali od punktów. Kluczowy był tutaj właśnie m0NESY, który po stronie CT siał spustoszenie we wrogich szeregach i wydatnie przyczynił się do wygranej w stosunku 13:10.
FaZe lepsze na decydującym Nuke'u
Nie było zatem rady – czekał nas Nuke. Nuke, na którym pierwsze minuty były wymianą ciosów, przez którą jeszcze po dziesięciu rundach byliśmy świadkami remisu 5:5. A taki rezultat ewidentnie premiował FaZe, które grało wszak po teoretycznie trudniejszej stronie. Zresztą, remis miał miejsce też po całej pierwszej połowie. Mimo to G2 miało jeszcze podstawy do nadziei na korzystny dla siebie rezultat, a to za sprawą wygranej pistoletówki i późniejszego force'a. Ale były to nadzieje płonne, bo ostatnie słowo należało do zawodników Kubskiego. Ci w obronie wyprowadzili sześć celnych ciosów, posyłając dowodzoną przez Snaxa kompanię na deski. I odprawiając ją z IEM-a z kwitkiem.
Mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Katowice 2025 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.