Skrzynki, skórki i czemu zrobiło się drogo

Aktualizacja deweloperska otworzona została wyjaśnieniami pewnych kontrowersji związanych nie tylko z cenami skórek, ale też z usunięciem części kontentu z nimi powiązanego. Jak niektórzy pewnie zdążyli zauważyć, pracowanie nad maestriami postaci, będące do tej pory głównym źródłem darmowych skrzynek, przestało nam je przyznawać. Okrojenie asortymentu było spowodowane tym, iż dla większości graczy stało się to jedynym i w pełni satysfakcjonującym sposobem pozyskiwania elementów kosmetycznych w grze. A to nie sprzyja rozwojowi biznesu... Jak już niejednokrotnie twórcy League of Legends nam tłumaczyli, nowe rzadkości i formy zdobywania skórek są nie tylko związane z chęcią dostarczenia nam świeżych i lepszych doświadczeń. Ma to też związek z zarobkami firmy, która w przypadku modelu free to play opiera swój dochód właśnie ze sprzedaży tego rodzaju urozmaiceń.

I choć większość społeczności jest niezadowolona z aktualnie wprowadzanych zmian i nowości, nie wszystkie głosy sprzeciwu zostają wrzucone w otchłań zapomnienia. Darmowe przedmioty wciąż będą się w grze pojawiać. Jak na ten moment nie ma planów, by w pełni z nich zrezygnować, gdyż zespół zajmujący się grą jest w pełni świadomy, iż dla wielu graczy jest to istotny element zabawy.

Nowy format przepustek, nowy format rozczarowań

Skórki, które aktualnie są dostępne w ramach przepustki, wywołały falę zażaleń w związku z jakością ich wykonania. Obiecano nam, że drugi sezon tego roku będzie zawierał wyraźne poprawki w tym zakresie. Nie będą one jednak zaimplementowe w akcie drugim aktualnego sezonu. Dodatkowo bohaterowie uwzględnieni w battle passach mają być stricte powiązani z ich tematyką. Co za tym idzie, jeżeli dana postać otrzymała skórkę w ramach motywu przewodniego, wciąż jest szansa, iż zostanie wzięta pod uwagę w ramach innych projektów w danym roku. By zaś ułatwić nieco grę nowym graczom, zapewniono też, że skiny zdobywane w ten sposób będą równolegle odblokowywać bohaterów.

Zmiany zostaną również wprowadzone w obrębie samych misji. Niektóre z nich były albo niesamowicie ciężkie do wykonania, albo wręcz niemożliwe. Zwłaszcza dla tych, którym nie do końca jest po drodze z Summoner's Riftem. Podwojona zostanie też ilość doświadczenia zdobywanego za pośrednictwem Teamfight Tactics.

Noxiańska Arena zaprasza... Cameos?

Mimo wielu mniej lub bardziej kontrowersyjnych zmian wprowadzonych w ostatnim czasie do League of Legends Arena wybroniła się na przestrzeni wielu miesięcy jako jeden z najlepszych pomysłów. Częste aktualizacje, świeże dodatki, wzmocnienia, mnogość map i urozmaiceń rozgrywki sprawiły, że gracze wracają do tego trybu, nawet jeżeli choćby na chwilę. Nowy sezon nie może więc odbyć się bez nowej jego odsłony. Z motywami Noxusu w tle, zobaczymy odświeżone ringi, augmenty i... zaproszonych prosto z Imperium gości. Będą oni podkręcać poziom trudności rozgrywki swoją obecnością. Mordekaiser wciągnie was do swojej krainy, Vladimir porazi swoją szczodrością a Draven... Cóż, po prostu porazi. Na początek dostaniemy czternastu Cameos. Z czasem jednak wdrożony zostanie ośmiu kolejnych. Modyfikacjom ulegnie też ścieżka postępu, do której dodany zostanie element sławy i misje bohaterów.

Konkluzje sezonu pierwszego

Ten rok przyniósł ze sobą wiele zmian na Summoner's Rifcie. Dowody Siły, Atakhan i Krwawe Róże, rekonstrukcja mapy ku chwale Noxusu. Każdy z tych elementów ma już za sobą próby balansowania, jak chociażby buty, które oryginalnie wyszły lekko za mocne. Największym urozmaiceniem sezonu jest jednak Atakhan, który jest zupełnie nową formą epickiego potwora. Nie tylko przybiera on dwie formy zależne od przebiegu rozgrywki, ale też pojawia się w różnych lokalizacjach. Jak to jednak często bywa, nowa mechanika okazała się zbyt potężna, dlatego też Róże z demonem powiązane były osłabiane już w patchu 25.S1.2. To samo dotyczy systemu wycofywania, nad którym deweloperzy wciąż próbują pracować.

W idealnym świecie dodane w tym sezonie elementy mają bowiem sprawiać, iż zdobycie konkretnych potworów pozwoli nam czuć się stosownie wynagrodzonymi, jednak bez zamykania przeciwnikowi furtki powrotu i zamykania mu szansy na wygraną. A w akcie drugim możemy się też spodziewać poprawek wizualnych mapy tak, by była ona nieco mniej męcząca dla oczu.

Aktualizacja deweloperska prezentuje plany na przyszłość

Obok wianuszka wyjaśnień, które przyniosła ze sobą aktualizacja deweloperska, dowiedzieliśmy się też o nadchodzących planach. Na dniach do gry wejdą obiecywane od dawna poprawione animacje maestrii postaci. Jeżeli zaś zalega nam na koncie nadwyżka Niebieskiej Esencji, a wyczerpaliśmy pulę postaci do kupienia, w kwietniu przyjdzie okazja zutylizować ją w ramach przez wielu wyczekiwanego Emporium. Co za tym idzie, zwiększona będzie pula esencji zdobywanej z przepustek, o której przesadnym zminimalizowaniu twórcy gry wypowiadali się już przy okazji poprzedniego vloga.

Do gry wszedł też z początkiem tego miesiąca system o nazwie True Skill 2, który ma poprawić dobór sojuszników i przeciwników w obrębie trybów Swiftplay oraz ARAM. Po testach pojawi się on także na pozostałych mapach. Zmiany nastąpią też w częstotliwości pojawiania się Clashy, które będą aktywowane w grze co dwa miesiące.