Vitality po raz pierwszy w finale IEM Katowice

Jednym z finalistów IEM Katowice 2025 będzie Team Vitality. I co ciekawe, dla słynnej francuskiej organizacji będzie to pierwszy raz, gdy zamelduje się ona w meczu o mistrzowski tytuł tej imprezy. Ba, we wcześniejszych latach stolica Górnego Śląska nie była dla Pszczół szczególnie gościnna. Dość powiedzieć, że od 2019 roku Vitality do fazy pucharowej IEM-a dostało się... jeden raz. Miało to miejsce w 2023 roku, gdy TV finiszowało ostatecznie w czołowej szóste. Poza tym jednak formacja znad Sekwany, niezależnie od swojego składu osobowego, regularnie fundowała swoim fanom rozczarowania. W większości wypadków Dan "apEX" Madesclaire i jego kompanii kończyli na miejscach od 9 do 12. Chociaż np. rok temu poszło im jeszcze gorzej. Wtedy Pszczoły już po dwóch meczach i porażkach z ENCE oraz HEROIC mogły szukać lotu powrotnego z Katowic, bo dla nich IEM się wtedy zakończył.

ZywOo Team Vitality IEM Katowice 2025fot. ESL/Helena Kristiansson

Ale w trakcie kończącej się dziś edycji było już inaczej. I to inaczej o 180 stopni, bo Vitality nie poznało jeszcze smaku porażki, radząc sobie ze wszystkimi dotychczasowymi przeciwnościami losu. Co więcej, gracze francuskiej organizacji tylko raz dali sobie wyrwać mapę. Dokonali tego podopieczni Filipa "NEO" Kubskiego z FaZe Clanu, tocząc z TV morderczy bój o awans do play-offów. Bój finalnie wygrany właśnie przez apEXA i spółkę. Poza tym drużyna, której trenerem jest Rémy "XTQZZZ" Quoniam, trzykrotnie opuszczała serwer po spotkaniu rozegranym na zero z tyłu. 2:0 udało jej się ograć kolejno 3DMAX, Virtus.pro oraz The MongolZ. Ktoś powie, że bynajmniej nie byli to oponenci z najwyższej możliwej półki i być może jest w tym trochę prawdy. Z drugiej strony dwaj z trzech wspomnianych przeciwników TV ostatecznie znaleźli się w fazie pucharowej IEM-a, więc...

Spirit po obronę tytułu

Co ciekawe, o ile dla Vitality to dopiero pierwszy finał IEM Katowice w historii, tak dla drugiego z finalistów, Teamu Spirit, mowa o finale drugim. I to drugim z rzędu! Wszak popularne Smoki także przed rokiem dotrwały do samego końca imprezy, którą zakończyły szokującym triumfem. Wtedy nikt jeszcze nie spodziewał się, że oglądamy przyszłych mistrzów świata, w których szeregach występuje nadchodzący zdobywca tytułu najlepszego gracza na globie. Nie wiedzieliśmy także, że historia pisze się na naszych oczach. Ale też wiedzieć nie mogliśmy, bo Spirit nie miało za sobą przesadnie długiej historii związanej z IEM-em w Katowicach. Wcześniej grało tam zaledwie trzy razy, dwukrotnie odpadając we wcześniejszych etapach. Raz za to finiszowało w czołowej czwórce, ale było to w 2021 roku, gdy "w Katowicach" turniej ten odbywał się tylko z nazwy. Faktycznie z powodu pandemii rozgrywany był natomiast w sieci.

donk Team Spirit IEM Katowice 2025fot. ESL/Helena Kristiansson

Tak czy inaczej, w tym roku Smoki do stolicy Górnego Śląska przyjechały już jako pełnoprawny kandydat do końcowego sukcesu. I zaczęły zgodnie z planem, gładko rozprawiając się z Duńczykami z Astralis. Wydawało się, że w kolejnym meczu też będzie "GGEZ". Na drodze Spirit stanęło przecież Natus Vincere, które z TS ewidentnie ma ogromny problem. Ale tym razem to NAVI górowało, awansując do spodka i zrzucając dowodzony przez Leonida "choppera" Vishnyakova kolektyw do dolnej drabinki. W niej zaś złożona z czterech Rosjan i jednego Ukraińca drużyna wyrzuciła za burtę Rolanda "ultimate'a" Tomkowiaka i Team Liquid. A potem... o mały włos sama za tą burtą nie wylądowała. No dobra, może nie o mały, ale i tak fakt, iż w decydującej serii z GamerLegionem przegrywała 0:1 w mapach był sporą niespodzianką. Bez niespodzianek było natomiast potem, bo po ograniu GL Spirit rozprawiło się z Virtus.pro i odegrało się na NAVI.

IEM Katowice 2025 czeka na swoich mistrzów

I tak oto dziś rozstrzygnie się, komu przypadnie w udziale mistrzowski tytuł IEM Katowice 2025. Po jednej stronie Team Vitality. Ekipa, która w swoich szeregach ma niezastąpionego Mathieu "ZywOo" Herbauta. I która stanie przed szansą na pierwszy lanowy triumf w pozyskanym z FaZe Clanu Robinem "ropzem" Koolem. Po drugiej stronie zamelduje Team Spirit. Zespół, który jest tak daleko od bycia "faworytem publiki", jak to tylko możliwe. Smoki od samego początku pobytu w Spodku muszą mierzyć się z falą gwizdów i braku przychylności. Ale jak na razie niespecjalnie im to przeszkadzało. Trudno zresztą nie odnieść wrażenia, że z im większą nieprzyjazną falą muszą mierzyć się Danil "donk" Kryshkovets i spółka, tym lepiej sobie radzą. Właśnie, donk...  18-letni Rosjanin rok temu zaszokował wszystkich, notując rating 1,70. Teraz zaś poszło mu nieco słabiej, ale nadal – mówimy tutaj o ratingu 1,46!

IEM Katowice 2025fot. ESL/Jianhua Chen

Sam pojedynek donk vs ZywOo wystarczyłby, by rozgrzać publikę. A to przecież nie wszystko, bo tę rozgrzewać będzie także ogólna niechęć do Spirit i pragnienie, by na koniec dnia tym razem ktoś inny wzniósł legendarny puchar. Jakby jednak się niedzielny finał nie skończył, możemy być pewni, że będzie szeroko komentowany. Jeżeli wygra Vitality, radości nie będzie zapewne końca. Triumf Spirit? Też nie będzie końca, ale napływowi złości i rozczarowania. A faworyt? Mimo wszystko Spirit. Można rosyjskiej ekipy nie lubić. Może życzyć jej źle, jeżeli ktoś lubi. Ale nie można jej ująć tego, że po roku na topie nie zatraciła ona niczego, dzięki czemu tak często ogrywała bardziej doświadczonych rywali. I nie chodzi nawet o samego donka, bo nawet jego kosmiczne liczby nic by nie dawały, gdyby nie wsparcie kolegów. A na to wsparcie rosyjski nastolatek może akurat liczyć. I będzie mógł pewnie też liczyć, gdyby znowu przyszło dźwigać mistrzowskie trofeum.


Mecz pomiędzy Teamem Vitality a Teamem Spirit odbędzie się o godzinie 17:00 i rozegrany zostanie w systemie BO5. Spotkanie to wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Katowice 2025 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

IEM Katowice 2025