G2 Esports BO5
vs
18:00
Karmine Corp

Najgorsza ekipa poprzedniej zimy podejmie wielokrotnych mistrzów LEC

Walka o finał LEC będzie jednocześnie pierwszą serią BO5 w tej odsłonie fazy pucharowej. Dotychczas wszystkie pojedynki odbywały się wszak w formacie BO3. Stawka nadchodzącego starcia jest jednak nie byle jaka, a pełna seria między tymi ekipami byłaby prawdziwą gratką dla kibiców. Jeszcze rok temu wszyscy w tym zestawieniu spodziewalibyśmy się stompa stulecia. G2 było wszak jasnym faworytem do wygrania ligi, a Karmine Corp szorowało po dnie tabeli przez pierwsze dwa splity. W 2025 roku rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna. Samuraje na początku sezonu zmagali się z widocznymi gołym okiem problemami, podczas gdy ulubieńcy Francuzów w odświeżonym składzie wystartowali z wysokiego C. Pierwsze spotkanie tych drużyn odbyło się zresztą w dniu otwarcia rozgrywek i to właśnie Caliste "Caliste" Henry-Hennebert i spółka byli w nim górą.

Od tamtej pory trochę się jednak zmieniło. Rasmus "Caps" Winther i jego świta powrócili do formy i odnaleźli wspólny język z nowymi nabytkami. Najlepszym tego dowodem było przekonujące zwycięstwo z Fnatic w ubiegłym tygodniu. KC zaliczyło natomiast spadek formy na koniec fazy zasadniczej, ale do play-offów podeszło już w naprawdę dobrej dyspozycji, nie tylko wygrywając z Teamem Vitality, ale również miażdżąc Movistar KOI w ostatniej serii. Zapowiada się więc zacięty pojedynek dwóch ekip, które znalazły przepis na sukces i z pewnością są głodne udziału we wspomnianym finale. Choć wygrana KCorp byłaby czymś niemal historycznym, to G2 na takich meczach zjadło zęby. Podopieczni Dylana Falco brali wszak udział w ostatnich sześciu finałach (i wszystkie sześć wygrali). Nikogo więc chyba nie zdziwi, jeśli dziś zameldują się w kolejnym.


W tym roku za oficjalną polską transmisję LEC odpowiedzialny jest Damian "Nervarien" Ziaja. Po więcej informacji na temat zimowego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

LEC