Legenda amerykańskiej sceny odwiesza myszkę na kołek

WildTurtle to zawodnik, którego raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Zdecydowanie bardziej znany jest starszej widowni, która już od dawna śledzi rozgrywki esportowe. Początki kariery Kanadyjczyka sięgają końcówki 2011 roku, lecz na najwyższym poziomie zameldował się on wiosną 2013 roku. Wtedy też dołączył do TSM-u. Co ciekawe, już w swoim debiutanckim splicie zdołał sięgnąć po puchar NA LoL Championship Series. I przez wiele lat w barwach tej organizacji był w ścisłym topie. Wielokrotnie udawało mu się pojawiać na światowej rangi imprezach, meldując się na nich aż cztery razy na mistrzostwach świata. Najlepszy wynik na Worlds osiągnął w 2014 roku, kiedy to wraz ze swoją drużyną dotarł do ćwierćfinału zmagań. Największy sukces zaliczył jednak kilka miesięcy później. TSM z nim w szeregach triumfował bowiem na Intel Extreme Masters Season 9 World Championship, czyli turnieju rozgrywanym w Katowicach.

Ostatnie lata jednak nie były już najlepsze. WildTurtle przeskakiwał między różnymi formacjami, reprezentując barwy chociażby FlyQuest czy Immortals. Dwa lata temu ponownie związał się nawet z TSM-em, lecz wyniki pozostawiały wiele do życzenia. W zeszłym roku postanowił zasilić szeregi Shopify Rebellionu, lecz w trykocie tego zespołu zagrał tylko pierwsze dwa mecze. Później działał bardziej jako streamer oraz rezerwowy strzelec. Ostatecznie został nawet szkoleniowcem SR, lecz nie na długo. Teraz bowiem na profilu organizacji pojawił się film, z którego dowiadujemy się, że 30-latek kończy karierę.

Co dalej będzie robił WildTurtle?

Cześć, z tej strony WildTurtle, a to jest mój pierwszy film ogłaszający emeryturę i prawdopodobnie ostatni. Jestem dość nerwowy w związku z odejściem z esportu, jako że była to spora część mojego życia. To słodko-gorzki moment być tutaj i mówić wam o tym, że zamykam ten rozdział. [...] Tydzień temu skończyłem 30 lat i myślę, że to dobry moment na postawienie kropki. Jestem gotowy na kolejny etap – wyznaje w materiale Tran. Kanadyjczyk podsumował swoją wieloletnią ścieżkę esportową, a na koniec zdradził nieco więcej szczegółów na temat tego, co planuje robić w najbliższym czasie. Wspomniał, że chce skupić się znacznie bardziej na codziennym życiu, poświęcając czas swoim najbliższym. Niemniej nie chce całkowicie odejść ze środowiska i ma zamiar pomagać nowym graczom wchodzić na scenę, ale to wszystko dopiero po długiej przerwie.