Train z trudnym powrotem na scenę
Ale najpierw trochę historii ESL Pro League. Po raz ostatni mapę Train w rzeczonych rozgrywkach oglądaliśmy jeszcze w sezonie 13. Jak dawno to było? Wystarczy wspomnieć, że w tamtym momencie w Astralis grali jeszcze wszyscy mistrzowie świata, nadal działał sygnowany przez Cloud9 projekt szumnie nazywany Kolosem, na scenie obecne było FPX, we Fnatic wciąż obecny był Jesper "JW" Wecksell, a w Teamie Vitality Mathieu "ZywOo" Herbautowi partnerowali Cédric "RpK" Guipouy i Richard "shox" Papillon. W pewnym sensie jest to już prehistoria. Niemniej wspominamy o tym dlatego, że w 21. sezonie słynne Pociągi powróciły! Powróciły w formie mocno odmienionej za sprawą reworku, który miał miejsce w związku z premierą wersji dla Counter-Strike'a 2.
Sam Train na profesjonalnej scenie pojawił się ponownie na początku roku, zastępując Vertigo. Minęły więc praktycznie trzy miesiące, ale to nie wystarczyło, by kolejowa arena cieszyła się w minionej edycji EPL-a przesadną popularnością. Jest to zresztą pewne niedopowiedzenie, bo finalnie Train był najrzadziej rozgrywaną mapą w ostatnim sezonie. W sumie oglądaliśmy go jedynie 18-krotnie, ale... ani razu podczas fazy pucharowej. Był on co prawda dwukrotnie wybrany jako arena obecna w serii, ale wówczas wszystko kończyło się nim Pociągi zostały załadowane na serwer. Po dziewięć razy objawiały się one nam natomiast podczas fazy pierwszej i drugiej. Dlaczego tak jest? Cóż, wydaje się, że ogrom zmian, do jakich doszło, nie do końca jeszcze przypadł graczom do gustu.
Inferno popularne w ESL Pro League
A skoro o tym mowa, to zdecydowanie do tegoż gustu przypadło zawodnikom Inferno. Wszak słynne pole bitwy rozgrywano aż 36 razy! To oznacza, że średnio co piąta gra w 21. sezonie ESL Pro League odbywała się właśnie na piekielnej mapie. To także kontynuacja pewnego trendu, bo wcześniej na Intel Extreme Masters Katowice 2025 oraz na PGL Cluj-Napoca 2025 Inferno również było w ścisłej czołówce pod względem popularności wśród profesjonalnych graczy. W EPL-u możemy mówić nawet o dominacji, bo drugi pod względem częstotliwości rozgrywania Dust2 pojawił się "jedynie" 29 razy, czyli o siedem mniej niż bohater tych peanów. Pewnym zaskoczeniem jest natomiast używany 26-krotnie Anubis, który wcześniej w Kluż-Napoce nie cieszył się bynajmniej zainteresowaniem.