Czy m0NESY zostałby, gdyby NiKo nie odszedł?

m0NESY był bowiem gościem podcastu All About Counter-Strike, gdzie przepytali go James "⁠BanKs⁠" Banks i Jonatan "⁠Devilwalk⁠" Lundberg. Co istotne, coraz więcej wskazuje, że gdyby nie wcześniejsze odejście Nikoli "NiKo" Kovača, rosyjski snajper wcale nie musiałby opuścić G2. – Mój transfer do Falcons nie był przesądzony. Gdy HeavyGod dołączył do zespołu... Przede wszystkim gdy odszedł NiKo, trudno było mi zrozumieć, jak będziemy grać po stronie CT. Bo wykonywał on tam wiele pracy. Możliwe, że poniekąd nas niańczył: mówił, gdzie rotować, jaką decyzję podjąć, miał wiele obowiązków. I gdy zaczęliśmy trenować, pojawiło się wiele problemów. Staraliśmy się odnaleźć naszą grę, naszą tożsamość po stronie CT, ale nie byliśmy w stanie. Straciliśmy naprawdę znaczący głos. Wszystko się rozpadło i potrzebowaliśmy dużo czasu. [...] Rzućcie okiem na moją karierę: każdego roku w G2 zmienialiśmy graczy. Każdego roku. A ostatecznie zmieniliśmy NiKo, co oczywiście bardzo mnie zabolało. Zwyczajnie zacząłem się czasami denerwować – wyjawił Osipov.

"NiKo był największym czynnikiem, dzięki któremu stałem się lepszy"

NiKo i m0NESY w czasach G2 mocno się zaprzyjaźnili. Nie zaskakuje więc, że Bośniak odegrał ogromną rolę przy przenosinach Rosjanina. – Ponowne spotkanie z NiKo było bardzo ważne. Bo bardzo dobrze się ze sobą rozumiemy zarówno w grze, jak i w innych obszarach. Jesteśmy ze sobą bardzo blisko w prawdziwym życiu, bo spędziliśmy ze sobą naprawdę dużo czasu. Nie jestem kimś, kto ogląda wiele demek albo ponownie przygląda się spotkaniom. Wydaje mi się, że przez ostatnie trzy lata sam z siebie obejrzałem ponownie może z dwa dema. Zwykle to NiKo przychodził do mnie i mówił "Stary, musisz oglądać dema, przestań grać FACEITA, bo jesteś nerdem. Obejrzyj i powiedz, co zrobiłeś tutaj źle?" A ja mówiłem "Tak, tak, zrobię to" i tego nie robiłem. Czasami robił to za mnie. Wtedy mówił "Ilya, chodź do mnie. Po co tutaj wychylałeś? Dlaczego rzuciłeś smoke'a? Dlaczego bez powodu rzuciłeś flasha?". Zacząłem bardziej dbać o wyposażenie w grze. Potrzebowałem tego gościa bardziej niż kiedykolwiek. Był on największym czynnikiem, dzięki któremu stałem się lepszy – stwierdził m0NESY.

G2 czy Falcons? m0NESY miał też inne opcje

Jak się jednak okazuje, 19-latek miał więcej możliwości niż tylko przedłużenie kontraktu i pozostanie w G2 lub też odejście do Falcons. Zainteresowanie jego usługami miały wyrazić również inne organizacje, ale z góry znajdowały się one na straconej pozycji. Dlaczego? Oczywiście kluczowy był tutaj wspominany już NiKo. – Czy miałem inne opcje? Tak, miałem, ale nie mogę ich ujawnić. Ale gdy spojrzysz na inne drużyny, to była tylko jedna, do której chciałem trafić i to było Falcons. Bo nie pokładałem zbyt wielkiej wiary w inne zespoły. Zawsze chciałem grać z NiKo i wierzyłem, że wspólnie możemy zdobyć wiele trofeów, a ostatecznie także wygrać dla niego Majora – zapewnił nastoletni snajper. Nie bez znaczenia była też osoba trenera Sokołów, Danny'ego "zonica" Sørensena. – Gdy byłem jeszcze w NAVI Junior, powiedziałem podczas wywiadu, że chciałbym pracować z zonikiem. Możecie to gdzieś znaleźć – powiedziałem tak. A teraz mam taką szansę – zakończył m0NESY.