Trzech przedstawicieli RL poległo w swoich bojach

Jeśli chodzi o wysłanników Rift Legends na EMEA Masters, to jako pierwsi swój pojedynek rozpoczęli zawodnicy STORMMEDIA FMS. Ci mieli okazję otworzyć dzień rozgrywkowy. Ich rywalem z kolei był mistrz Turcji – Misa Esports. Na papierze podopieczni Damiana "deflesa" Filipowa byli raczej underdogami. Niemniej można było mieć choć drobne nadzieje na ewentualny upset. I przez pewien czas wyglądało to nie najgorzej. FMS postawiło twarde warunki swoim oponentom, lecz na nic się to koniec końców zdało. Pozytywnym aspektem tej gry jest to, że trwała ona ponad czterdzieści minut, a w międzyczasie MISA zmuszona była wziąć aż trzy Barony, zanim skończyła mecz.

Największe nadzieje pokładano dziś w obecnych mistrzach Rift Legends, czyli Zero Tenacity. Formacja Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego trafiła bowiem najlepiej, jeśli chodzi o losowanie przeciwnika na pierwszą rundę. Po drugiej stronie barykady zjawili się bowiem gracze Geekay Esports. I początek znowu układał się całkiem przyzwoicie dla reprezentantów naszego podwórka. Ale nadszedł wczesny etap mid game'u i wszystko zaczęło się sypać. I to w zastraszająco szybkim tempie, bo od momentu względnie remisowej sytuacji w złocie do końca gra minęło jakieś pięć minut. Tym samym Z10 poległo jako drugie. Nadzieja zatem została w Forsaken, które natomiast trafiło najgorzej ze wszystkich. Bo jak inaczej nazwać to, że rywalem Zakapturzonych okazali się być Los Ratones. No i w tym meczu też większej historii nie było, bo dwukrotni mistrzowie EMEA Masters zgodnie z przewidywaniami pokonali naszych.

Reszta Polaków także w mieszanych nastrojach

Polskie ekipy to jedno, ale zagraniczne formacje z Polakami w składach to drugie. Tych również na bieżącej edycji EMEA Masters jest sporo. Na koniec pierwszego dnia niektórzy mogą cieszyć się ze zwycięstw, a inni zaś opłakują przegrane. W tym pierwszym obozie znaleźli się nasi rodacy reprezentujący ligę francuską. Wszak zarówno Robert "Erdote" Nowak i jego Gentle Mates, jak i Franciszek "HARPOON" Gryszkiewicz i jego Galions mogą być zadowoleni ze swoich występów. Były duet Z10 wraz ze swoimi obecnymi ekipami zgniótł swoich oponentów. W obozie wygranych znalazł się jeszcze Paweł "Czekolad" Szczepanik ze swoją Barçą eSports. Drużyna biało-czerwonego midlanera rozprawiła się z Teamem Phantasmą na koniec dnia.

No ale jak już wspominaliśmy, nie wszyscy mieli tyle szczęścia. W pokonanym polu wylądowali dziś chociażby Marcin "iBo" Lebuda, czyli gracz Veni Vidi Vici, czy Los Heretics z Kacprem "Daglasem" Dagielem i Sebastianem "Tracynem" Wojtoniem w szeregach. Porażkę ponieśli także dwaj Polacy z Entropiq – Marcel "Shift" Bąk oraz Krzysztof "Wolorz" Kasprzak. Inny reprezentant Hitpoint Masters z eSuby – Michał "Roison" Dubiel – także przegrał swoje starcie ze wspomnianymi już wcześniej Gentle Mates.

Wyniki dzisiejszych meczów EMEA Masters 2025 Summer:

29 września
17:00 Verdant 0:1 Odivelas Sports Club BO1
17:00 Misa Esports 1:0 STORMMEDIA FMS BO1
17:00 Gentle Mates 1:0 eSuba BO1
17:00 TeamOrangeGaming 1:0 Veni Vidi Vici BO1
18:00 Galions 1:0 Senshi eSports BO1
18:00 GIANTX PRIDE 0:1 Partizan Sangal BO1
18:00 ROSSMANN Centaurs 1:0 Colossal Gaming BO1
18:00 GnG Amazigh 1:0 Entropiq BO1
19:00 Geekay Esports 1:0 Zero Tenacity BO1
19:00 ULF Esports 1:0 Gamespace MCE BO1
19:00 Los Heretics 0:1 Vitality.Bee BO1
19:00 BIG 1:0 Otter Side BO1
20:00 Barça eSports 1:0 Team Phantasma BO1
20:00 Los Ratones 1:0 Forsaken BO1
20:00 Karmine Corp Blue 1:0 UoL Sexy Edition BO1
20:00 Bushido Wildcats 1:0 Zena Esports BO1

Jutro druga runda Swissa. Wybrane mecze EMEA Masters 2025 Summer będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem na kanale Damiana "Nervariena" Ziai na Twitchu i w serwisie YouTube. Więcej na temat harmonogramu oraz transmisji znajdziecie na LoL Esports.