Ogromny talent czy cheater?

Maidar "nocries" Jargal, bo o nim tu mowa, to mongolski 18-latek. Dorastał on w rodzimej Buriacji, czyli na granicy Mongolii i Rosji, ale w okresie studiów przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. Niedawno zaś wspiął się na sam szczyt rankingu elo w FACEIT North American. Jak to często bywa w przypadku nieznanych nicków, pojawiły się zarzuty, jakoby nocries był oszustem. Wreszcie sprawie postanowił przyjrzeć się sam FACEIT, który zaprosił Jargala do swojej siedziby w Nowym Jorku. – Przegląd ten został zainicjowany w następstwie zapytań ze strony społeczności i czołowych organizacji dotyczących faktu, iż jego profil jest relatywnie mowy, a on sam nagle wspiął się na szczyt rankingu – uzasadniali swoje poczynania przedstawiciele platformy.

Sama weryfikacja, której poddany został nocries, podzielona została na trzy etapy. Najpierw w sierpniu i wrześniu przejrzano jego konto pod kątem różnych naruszeń integralności. I niczego nie znaleziono. W połowie września Mongoł w rozmowie wideo wyjaśnił zaś wszelkie wątpliwości związane z jego kontem Steam czy też profilem na platformie FACEIT. Zwieńczeniem całego procesu była gra z siedziby firmy. Ostatecznie nocries 23-25 września rozegrał dziewięć spotkań na sprzęcie dostarczonym przez FACEIT oraz zabezpieczonym przez zespół FACEIT Anti-Cheat. Warunki były zatem w pełni kontrolowane. A mimo to przedstawiciele platformy nie dopatrzyli się znaczących różnic między ostatnimi występami 18-latka z własnego domu. Co więcej, podczas tychże testów młody strzelec ponownie wspiął się na szczyt północnoamerykańskiego rankingu. Z kolei w swoim pierwszym w karierze meczu w FACEIT Pro League był... najlepszy na serwerze.

nocries jest czysty i zostaje w FPL-u

Decyzja mogła być zatem tylko jedna – nocries jest czysty. – Podczas przeglądu nie stwierdzono żadnych naruszeń zasad uczciwości FACEITA. W trakcie nadzorowanej sesji w naszym biurze w Nowym Jorku otrzymał on w ramach testów swoje pierwsze zaproszenie do FPL-a. Teraz zamieniliśmy je na zaproszenie na czas nieokreślony, może on więc nadal rywalizować w środowisku reprezentującym wyższy poziom. Podczas rozmowy przyznał on, że jego marzeniem jest dołączyć do profesjonalnej organizacji i grać na lanach. Z niecierpliwością zatem czekamy na dalszy rozwój jego kariery i życzymy mu powodzenia – napisali przedstawiciele FACEITA. W tym miejscu warto przypomnieć, że nie jest to pierwszy raz, gdy platforma sprawdza u siebie podejrzewany o nieuczciwą grę talent. W 2017 roku podobny proces przeszedł późniejszy mistrz świata w barwach FaZe Clanu i Teamu Vitality, Robin "ropz" Kool.