Lotus królował na VALORANT Champions 2025

Jest też inne pytanie, czyli która mapa była podczas VALORANT Champions 2025 najpopularniejsza. I o ile odpowiedź na pytanie ze wstępu pozostaje nieznana, tak tutaj jak najbardziej odpowiedzieć możemy. Otóż najczęściej wgrywanym na serwer polem bitwy był Lotus, który w trakcie całej paryskiej imprezy pojawił się 18-krotnie. To oznacza, że statystycznie co piąta mapa, którą oglądaliśmy w stolicy Francji, to właśnie indyjskie pole bitwy. Ba, nawet podczas wielkiego finału Lotus był obecny i wówczas szczęśliwszy okazał się on dla NRG, które zatriumfowało tam 13:6. Zresztą, mistrzowie świata z usług tej właśnie areny korzystali w sumie trzykrotnie i za każdym razem to oni schodzili z wirtualnego boiska z tarczą. Jeszcze chętniej gościli tam jednak zawodnicy G2 Esports – tych mogliśmy oglądać tam w pięciu spotkaniach. Ale tylko trzy z nich kończyły się triumfem Samurajów.

Na drugim biegunie znalazła się jedna z najstarszych nadal obecnych w puli map, czyli Haven. Pole bitwy, które znamy już od czasów bety, w trakcie VALORANT Champions 2025 odpalone było tylko dziesięciokrotnie – pięć razy w trakcie fazy grupowej oraz kolejne pięć już podczas play-offów. Minimalnie lepiej w tej kwestii wypadł inny mapowy nestor, czyli Bind. W tym wypadku mowa o jedenastu spotkaniach. Czyli dokładnie tylu samo, co w przypadku Ascenta oraz Sunset. A jak na tym tle wypadł najświeższy nabytek turniejowej puli w FPS-ie Riotu? Otóż Corrode, bo oczywiście o tej arenie tu mowa, w trakcie pierwszego w swoim krótkim, bo zaledwie czteromiesięcznym życiu, VALORANT Champions było gospodarzem spotkań w 13 sytuacjach. Lepiej w tej kwestii wypadły tylko omawiany Lotus oraz Abyss.

 VALORANT Champions 2025

Chcemy Abyss, a nie chcemy... Abyss

Ale dominacja Lotus nie zaskakuje, bo wystarczy spojrzeć na fazę pick/ban. Otóż w aż 14 przypadkach drużyny już przy pierwszej okazji decydowały się właśnie na tę arenę. Niewiele gorzej wypadły jednak Abyss i Corrode, które w pierwszej serii picków typowane były 12-krotnie. Swoje rekordy ustaliły także inne mapy, chociaż mowa tutaj o liczbach mniej korzystnych. Weźmy takie Sunset i, co ciekawe, wspomniane już Abyss. Uczestniczące w Championsach drużyny tak bardzo nie chciały tam grać, że już przy pierwszej okazji wykopywały to pole bitwy z puli. Przy drugiej zaś najczęściej w takim samym stylu 16 razy traktowali Ascenta. A na sam koniec pewna ciekawa kwestia. Otóż Lotus (najczęściej rozgrywana mapa) i Haven (najrzadziej rozgrywana mapa) tyle samo, bo 7-krotnie wybierane były jako mapa decydująca. I Lotus faktycznie czterokrotnie pełnił tę rolę, podczas gdy Havenowi udało się to trzy razy, co finalnie wpłynęło na miejsce tejże areny na pokazanej wcześniej grafice.

Mapa Ban w 1. rundzie Ban w 2. rundzie Pick w 1. rundzie Pick w 2. rundzie Decider
Abyss 15 4 12 1 2
Ascent 2 16 9 1 6
Bind 9 13 6 1 5
Corrode 8 11 12 3
Haven 9 11 6 1 7
Lotus 10 3 14 7
Sunset 15 6 9 4

Pełen zestaw informacji na temat VALORANT Champions 2025 znajdziecie w naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

VALORANT Champions 2025